Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Wojewoda oceni, czy radny może być radnym

Lech Klimek
Lech Klimek
Radna Mariola Migdar, prezes spółdzielni Małopolska powiedziała, sprawdzam, do Krzysztofa Jedrzejowskiego, prezesa spółdzielni Pod Lodownią. Chodzi o to, czy ten ostatni ma prawo zasiadać w Radzie Miasta. Według liderki miejskiej opozycji nie, bo nie mieszka w Gorlicach. Radny odpiera zarzut niezamieszkiwania i twierdzi, że koleżanka chce na niego wywrzeć nacisk, by nie zajmował się niezrozumiałymi dla niego wydatkami spółdzielni w czasie, gdy rządziła nią Mariola Migdar.

Od wyborów samorządowych minęło już kilka miesięcy. Okazuje się jednak, że w Gorlicach jesienne decyzje mieszkańców mogą być zmienione. Wszystko za sprawą dociekliwości jednej radnej.

Ostatnia sesja rady miasta była raczej nudna. Ten spokojny scenariusz postanowiła zakłócić swoim oświadczeniem liderka opozycji, Mariola Migdar, zawodowo prezes spółdzielni mieszkaniowej Małopolska. Sprawa, którą poruszyła, to ważność mandatu radnego Krzysztofa Jędrzejowskiego, prezesa spółdzielni mieszkaniowej Pod Lodownią, której wcześniej prezesowała Mariola Migdar. Według radnej nie może on piastować swojej funkcji w Gorlicach, bo najzwyczajniej w świecie nie mieszka w mieście.

Gdzie radny ma centrum życia?

- Krzysztof Jędrzejowski jest obecnie tymczasowo zameldowany pod adresem w Gorlicach - stwierdza radna Migdar. - Faktycznie przebywa w Moszczenicy, wraz ze swoją rodziną. Tam mieszka od kilku lat, prowadząc wspólnie z żoną gospodarstwo domowe, z Gorlicami związany jest jedynie w sferze zawodowej - dodała.

Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, taka sytuacja dotyczy wielu gorliczan. Tu jednak w grę wchodzi stałe zamieszkiwanie na terenie danej gminy, co umożliwia kandydowanie na radnego. Na stałość pobytu w danej miejscowości wskazuje skupienie w niej życiowej aktywności danej osoby. - Należy uznać, że centrum aktywności życiowej radnego skupia się bezwzględnie w Moszczenicy, która wchodzi w skład odrębnej gminy - podkreśla Mariola Migdar.

Radna przywołała na poparcie swoich argumentów kilka sądowych wyroków, wskazujących jednoznacznie, czym jest stały pobyt. - Wątpliwości wzbudza fakt, że radny zameldował się w Gorlicach na krótko przed wyborami, które odbyły się w październiku 2018 roku - zaznacza radna Migdar. - Pod tym adresem zameldowania mieszka jego koleżanka, radny nie przebywa tam, nie opłaca rachunków, nie jest związany fizycznie z danym miejscem - stwierdza stanowczo.

W mieście mam centrum życia

Radny Jędrzejowski nie pozostawił bez komentarza podniesionych przez swoją koleżankę problemów. - Z przykrością i zażenowaniem odebrałem atak na moją osobę, który miał miejsce w czasie czwartkowej sesji - mówi radny. - Przedmiotem wątpliwości ze strony wąskiego grona radnych, stała się kwestia mojego zamieszkiwania na terenie Gorlic, a co za tym idzie moje prawo do zasiadania w radzie - dodaje.

Krzysztof Jędrzejowski uważa to za absurd. Twierdzi, że od wielu lat jego życie zawodowe i rodzinne związane było i jest z Gorlicami. Od 10 lat wraz z moją rodziną wspólnie zamieszkał w Gorlicach. Wraz z żoną podjął tu pracę, a dwójka naszych dzieci uczęszczała i ciągle uczęszcza do gorlickich przedszkoli i szkół. Dlatego nie ma wątpliwości, że to właśnie miasto stało się centrum ich życia. - Wybudowaliśmy dom w Moszczenicy, gdzie obecnie ze względu na układ obowiązków zawodowych i rodzinnych mogę spędzać praktycznie tylko weekendy - zaznacza.

W 2014 roku radny objął stanowisko prezesa spółdzielni po Marioli Migdar. - Zadaję sobie obecnie pytanie, co stało się przyczyną tego, że radna po ponad pół roku od rozpoczęcia kadencji zaczęła zastanawiać się nad faktami, które były powszechnie znane jeszcze przed wyborami - pyta. - Czy może chodzi o to, że w ostatnim czasie weryfikuję gospodarność swojej poprzedniczki, odkrywając niezrozumiałą dla mnie wysokość wydatków spółdzielni - zastanawia się.

Radna Migdar skierowała sprawę do komisarza wyborczego i wojewody. Teraz poczekamy na rozstrzygnięcie.

Trzeba wiedzieć

Kto może zostać radnym miejskim

Kandydować może osoba, która ma prawo wybierania do tej rady gminy, a więc obywatel Polski oraz obywatel Unii Europejskiej niebędący obywatelem polskim, który najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat, oraz stale zamieszkuje na obszarze tej gminy. Uwaga! Prawa wybierania nie mają osoby pozbawione praw publicznych lub ubezwłasnowolnione prawomocnym orzeczeniem sądu albo pozbawione praw wyborczych prawomocnym orzeczeniem Trybunału Stanu.

Prawo zgłaszania kandydatów na radnych przysługuje: komitetowi wyborczemu partii politycznej, koalicyjnemu komitetowi wyborczemu, komitetowi wyborczemu organizacji lub komitetowi wyborczemu wyborców. Kandydat na radnego w danej gminie powinien sprawdzić w urzędzie gminy, czy jest wpisany do rejestru wyborców. Jeśli stale zamieszkuje w danej gminie bez zameldowania na pobyt stały, może zostać dopisany do tego rejestru.

WIDEO: Krótki wywiad. Kosmiczna misja magistratu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gorlice. Wojewoda oceni, czy radny może być radnym - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto