Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Warzywa są drogie, taniej przed zimą nie będzie

Lech Klimek
Lech Klimek
Ceny owoców i warzyw w tym roku pobiły zeszłoroczny rekord. Susza daje się we znaki tak mocno, że odzwierciedlenie widzimy w cenach. Sprzedawcy wyraźnie podkreślają, że lepiej nie będzie.

Jeszcze niedawno zakupy na placu Dworzysko były po prostu tanie. Ten rok zmienił wszystko.

- Takiej drożyzny jeszcze nie pamiętam, a żyję już 75 lat - mówi pani Stanisława, robiąca zakupy na jednym ze straganów. - O zupie jarzynowej z moją emeryturą mogę zapomnieć. Niedzielny rosół, jak na obiad przychodzą dzieci z wnukami to też spore wyzwanie. Mięso wychodzi taniej niż jarzyny - dodaje.

Piękne lato winowajcą

Rolnicy sprzedający warzywa na gorlickim bazarze nie mają wątpliwości. To, co dla wypoczywających w lecie jest dobre dla nich stanowi powód do zgryzoty.

- Susza, jaką mamy od kilku już lat to główny winowajca - mówi Czesław Majcher, który przyjeżdża do Gorlic aż z Pacanowa. - To się odbija na wszystkich uprawach. Trochę ostatnio popadało, ale w niczym nie zmieni sytuacji - dodaje.

Świetnie widać to choćby na przykładzie bardzo popularnych pomidorów lima. Były one zawsze bardzo chętnie kupowane na przetwory.

- Cena grała główną rolę - mówi pan Czesław. - W ubiegłym roku sprzedawałem je po 1,50 zł. Teraz mam je po cztery złote i nawet ci, którzy zawsze u mnie kupowali i to spore ilości, teraz odchodzą, kręcąc głową, że za drogo i że nie opłaca się robić z nich przecierów czy sosów - dodaje.

Kiedy kupić ziemniaki?

Ciężko jest powiedzieć, czy w tym roku opłaci się kupować ziemniaki na zimę. Ich cena nadal jest bardzo wysoka.

- Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że taniej nie będzie - stwierdza Wojciech Broda, kolejny rolnik spod Pacanowa. - Cena to teraz 2,50 zł. To oczywiście też wina pogody. Jeszcze w tamtym roku na moim polu po przejechaniu jednego rzędu miałem pełny pojemnik w maszynie. Teraz muszę przejechać nawet trzy, cztery, by uzyskać taką samą ilość - dodaje.

Pan Wojciech uprawia głównie dwie bardzo popularne wśród konsumentów odmiany - lord i denar.

- Mój sąsiad posadził jakąś nową późną odmianę - dopowiada Czesław Majcher. - Ja nigdy nikomu niczego nie zazdrościłem, ale gdy widziałem, jak jemu te ziemniaki wysypały, to nie mogłam w to uwierzyć. Pewnie w przyszłym roku po prostu postawię na ten gatunek, co on - dodaje z uśmiechem.

Nie można mieć złudzeń

Bardzo drogie są w tym roku również jabłka. Ich cena nie chce spaść poniżej 3,5 zł.

O pietruszce nawet nie ma co wspominać. To powszechnie rosnące w Polsce warzywo na gorlickim bazarze kosztuje obecnie, 12 złotych za kilogram. Drogie są ogórki i kalafiory. Latem 2018 roku kosztowały około 2-3 złote. W tym 6 złotych to standardowa cena. Podobna relacja cen dotyczy kapusty.

Klienci nie przeżywają już takiego szoku, w jaki wprawiała ich wiosenna cena czereśni, blisko 70 złotych za kilogram, jednak to, co oferują im sprzedawcy, nie napawa optymizmem.

Na razie nic nie wskazuje na to, żeby ceny warzyw i owoców się ustabilizowały na jakimś niższym poziomie. Chcąc kupować te produkty i robić zapasy na zimę, musimy przygotować się na dosyć spory wydatek.

FLESZ - Demaskujemy mity o weganizmie i wegetarianizmie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto