Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Walczymy o połączenia kolejowe, ale obsługa pasażerów tych, już istniejących kuleje. Nie ma poczekalni ani dostępu do toalety

Halina Gajda
Halina Gajda
Podróżni, którzy korzystają z połączeń ze stacji w Gorlicach-Zagórzanach nie mają dostępu do poczekalni ani toalety
Podróżni, którzy korzystają z połączeń ze stacji w Gorlicach-Zagórzanach nie mają dostępu do poczekalni ani toalety fot.lech klimek
Zawirowania wokół lokalnej komunikacji kolejowej nie słabną. Tym razem społecznicy próbują zwrócić uwagę na brak poczekalni oraz toalet, z których mogliby skorzystać pasażerowie. Na razie każdy, kto zdecyduje się na taki środek transportu, a przyjedzie na stację w Zagórzanach przed czasem, nie ma szans na schronienie się przed deszczem, śniegiem, słońcem, czy wiatrem. Zostaje wiata na peronie albo przystanek przed budynkiem. Gdy zaś dopadnie go potrzeba fizjologiczna, możliwości zbyt wiele nie ma.

Poczekalnia z Zagórzan zniknęła na początku XXI wieku. Razem z pociągami. Z czasem miejsce po niej zagospodarowała lokalna restauracja, która potem przeniosła się na własne włości. Mniej więcej w podobnym okresie zaczęły się starania o przywrócenie kolejowych połączeń z Gorlickiego w świat.
- W obecnej sytuacji mamy kilkanaście kursów kolejowych tygodniowo – wylicza w interpelacji do władz miasta Lucyna Jamro, radna miejska. - Po zakończeniu budowy linii kolejowej Podłęże-Piekiełko, modernizacji pozostałej części linii do Nowego Sącza, oraz linii Stróże-Zagórz pociągi będą najszybszym połączeniem ze stolicą województwa. Stacja w Zagórzanach, będzie wówczas ważnym węzłem przesiadkowym, dlatego już teraz należy podjąć odpowiednie działania – podkreśla.

Mowa oczywiście o ponownym zagospodarowaniu pustych pomieszczeń po restauracji na potrzeby poczekalni i toalet, ale nie tylko. Drugim argumentem za pozyskaniem tego lokalu, jest fakt, że siedziba zarządu Osiedla Skrzyńskich znajduje się w budynku, w którym warunki są, delikatnie mówiąc, nieprzystające do tego, co przywykliśmy widzieć w obiektach użyteczności publicznej.
- Budynek jest nieogrzewany, zniszczony, poważnie zawilgocony – opisuje radna.
Sprawą obsługi pasażerów od – nazwijmy to – bytowej strony zainteresowaliśmy gorlicki sanepid. Jadwiga Wójtowicz, szefowa stacji zadeklarowała, że przyjrzy się sprawie. Pasażerowie bowiem, powinni mieć gdzie skorzystać z toalety czy schronić się w oczekiwaniu na pociąg.
- Zweryfikujemy sytuację na miejscu – zapowiedziała.
Radna w swoim pomyśle zaadaptowania pomieszczeń w stacyjnym budynku nie jest osamotniona. Wtórują jej kolejowi społecznicy.
- W kwestii poczekalni i toalet jesteśmy jak najbardziej za tym. Są tak samo potrzebne, jak rozkład jazdy MZK dobrze skorelowany z przyjeżdżającymi pociągami – komentuje z przekonaniem Szymon Białoń z Kolejowych Gorlic.

Temat połączeń jest wałkowany od kilku tygodni. Jeszcze w grudniu Marcin Lech, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego zapowiadał, że spółka w najbliższym czasie planuje przekazać do eksploatacji dwa małe autobusy.
- Będziemy analizować, czy są przesłanki, by wprowadzić linię, dedykowaną tylko obsłudze kolejowego ruchu pasażerskiego. Takie połączenie chcielibyśmy uruchomić w pierwszym kwartale przyszłego roku – zapowiadał.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto