Gorlice. Voyager od 1 października ponownie uruchamia linię do Tarnowa i Krakowa. Końcowy przystanek będzie koło stadionu Wisły

FLESZ - Rewolucja w prawie drogowym

Ta data to również dla gorlickiego przewoźnika, firmy Voyager, moment, kiedy odmrożony zostanie następny segment przewozów. Studenci to dla tej konkretnej firmy klienci określani miane priorytetowych.

- To prawda, przed pandemią nasze rozkłady jazdy w dużej mierze podporządkowane były potrzebom osób studiujących w Krakowie – mówi Kamil Wojtarowicz, prezes Voyagera. - Rozpoczęcie roku akademickiego to idealny moment, by nasze autobusy powróciły na trasy do Tarnowa i Krakowa - dodaje.
Liczba kursów i ich częstotliwość zależeć będzie oczywiście od zainteresowania, jednak plan firmy to powrót do sytuacji, jaka miała miejsce przed pandemią.
Z zapowiedzi firmy mogą się już teraz cieszyć nie tylko mieszkańcy Gorlic, ale i Biecza. Autobusy jadąc w kierunku Tarnowa, będą jak dawniej wjeżdżać do Biecza właśnie.
- Nawet nie myśleliśmy nad innym rozwiązaniem – mówi Kamil Wojtarowicz. - Połączenie przez Biecz świetnie się sprawdzało i jestem przekonany, że podobnie będzie i teraz. Korzystali z tej linii nie tylko studenci, ale także spora grupa osób pracujących choćby w Tarnowie - dodaje.
W przypadku połączenia do Krakowa pasażerowie będą musieli pogodzić się jednak z tym, że autobusy Voyagera nie będą wjeżdżać na krakowski dworzec autobusowy.

- Mam już alternatywny i bardzo dobry przystanek końcowy - mówi Kamil Wojtarowicz. - Myślę, że naszym klientom przypadnie do gustu jego lokalizacja. Przystanek będzie pod dobrze znanym adres Reymonta 22, czyli tuż koło stadionu Wisły Kraków kilka kroków od obiektów Akademii Górniczo Hutniczej – wyjaśnia.

Oczywiście AGH nie będzie jedyną krakowska uczelnia, w której pobliżu zatrzymywać się będą autobusy firmy.
- W sumie w obrębie Krakowa będziemy mieli 14 przystanków - zapowiada prezes firmy. - Myślę, że wszyscy będą zadowoleni. Oczywiście nie ominiemy tak istotnego miejsca w Krakowie, jak Prokocim. Autobusy będą się też zatrzymywać koło Muzeum Armii Krajowej, a z tamtej lokalizacji na dworzec kolejowy czy też ten autobusowy jest tylko kilka kroków – zaznacza.

Będą prowadzone także połączenia do Krakowa przez Nowy Sącz. Do stolicy Małopolski autobusy będą też jeździć w niedzielę, zarówno w jedną, jak i w drugą stronę. Na internetowym profilu firmy potencjalni pasażerowie zgłaszali swoje pomysły co do przebiegu tras czy też godzin kursowania autobusów.
- Każda taka wypowiedź to dla nas forma badania rynku – mówi Kamil Wojtarowicz. - Większość postulatów uda nam się spełnić, niestety nie wszystkim możemy dogodzić i zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony – dopowiada.

W najbliższym czasie nic nie powinno się zmienić w kursowaniu autobusów na lokalnych liniach z Gorlic do Sącza i Wysowej.
- Przyglądamy się sytuacji i zmiany, jeśli będą, to nie tak szybko – opowiada prezes. - Być może podejmiemy decyzję o wprowadzeniu dotykowych kursów w dni wolne od pracy i zajęć szkolnych. Nie jestem jednak w stanie precyzyjnie określić, kiedy to może nastąpić – mówi szczerze.
Kamil Wojtarowicz poinformował nas również, że jego firma planuje już wznowienie połączeń z Gorlic i Krynicy do Kołobrzegu.
- To powinno nastąpić jeszcze przed sezonem zimowym – stwierdza. - Nie chodzi akurat o wywożenie ludzi nad morze w zimie, ale wprost przeciwnie o przywiezienie ich do nas w góry – dodaje.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.