Uchwała spadał jednak z porządku obrad, a Łukasz Bałajewicz, zastępca burmistrza miasta zapowiedział, że do sprawy trzeba podejść kompleksowo i znacznie szerzej.
- Pierwotnie proponowaliśmy, by temat procedować, ale po rozmowie z radnymi, ale też rozmowami z mieszkańcami, myślę, że zasadne będzie globalne podejście do tematu – zaznaczył Bałajewicz.
Skąd taki wniosek? Otóż miasto co raz „uwalnia” tereny przewidziane pod budownictwo mieszkaniowe sprawia, że w Gorlicach zaczynają mnożyć się wszelkie ulice „boczne”.
- To nie tylko kwestia Łokietka, ale też Kościuszki czy Stróżowskiej – podał przykłady.
Zapowiedział, że przygotowana zostanie lista najbardziej newralgicznych odnóg, tak by móc kompleksowo nadać im konkretne nazwy. Jeśli zaś będą pojawiały się kolejne tereny pod zabudowę, niejako z automatu dostaną nazwę.
- Będzie nam chodziło również o to, by było to na w pewien sposób ujednolicone – tłumaczył dalej.
Słowa poparł przykładem z tak zwanego „osiedla królów”, gdzie właśnie takie odnogi zyskały miano nie tyle bocznych, co Miodowej i Spacerowej.
- Myślę, że konsekwentnie powinny zostać nadane związane z królami – wskazywał.
Mnożenie „bocznych” doprowadza też do sytuacji, gdy numeracja poszczególnych budynków zaczyna być mocno zaburzona, a znalezienie konkretnego adresu bywa kłopotliwe. Być może nawet powołany zostanie zespół, który kompleksowo zajmie się tym tematem.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?