Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice: rewitalizacyjny koszmar wraca [ZDJĘCIA]

Halina Gajda
Gorlice. Naprawdę nie jesteśmy złośliwi i nie czepiamy się rewitalizacji miasta dla samego czepiania się czy szukania zastępczych tematów. Nie mamy również wątpliwości, że całą tę fuszerkę dostrzegają władze miasta, bądź co bądź główny inwestor. Brakuje tylko sił do ciągłego pokazywania, że to, co zostało zrobione, woła o pomstę do nieba. Barut i Biechoński patrzą w wysokości i zgrzytają zębami. Tyle im pozostało.

Do pokazania płyty Rynku skłoniła nas niedzielna poobiednia przechadzka po mieście. Śniegu na nim jeszcze sporo, ale tam, gdzie stopniał, widać, że wiosną będzie co naprawiać - przede wszystkim "pracujące" płyty piaskowca. Miejscami - na przykład przy schodach wiodących do postoju taksówek - wysadziło je co najmniej centymetr w górę.

Panie w butach na obcasach mogą zrobić sobie tam krzywdę. Wystarczy zaczepić noskiem buta i człowiek leży jak długi. Takich niespodzianek na całym Rynku jest co najmniej kilkanaście. Oczywiście mowa o tych, które widać spod śniegu. Nad pęknięciami i zarysowaniami nie ma się nawet co rozwodzić - w zasadzie nie wiadomo, kiedy powstały, czy jeszcze jesienią, czy pod wpływem mrozu.

Gorlice po odwilży widać niedociągnięcia przy renowacji

Niechlubnym budowlanym rekordem jest natomiast to, co dzieje się na skrzyżowaniu ulicy Strażackiej i Krzywej. Kostka brukowa na części jezdnej w kilku miejscach się zapadła, w innych wybrzuszyła tak, że poszczególne wystają na dobre kilkanaście centymetrów.

- Samochód z niskim zawieszeniem bez większego problemu może uszkodzić tutaj misę olejową. O zniszczeniu konserwacji auta czy tłumika nie wspomnę. Ciekawe kto wówczas zapłaci za naprawę auta - zastanawia się Marek Woźniak, przechodzień zagadnięty w niedzielne popołudnie.

Kolejny zaczepiony i poproszony o opinię mężczyzna na temat tego, co widzi, nie przebierał w słowach i to, co mówił, raczej nie nadaje się do cytowania. Mocnym słowom trudno się dziwić, zwłaszcza że kilka kroków dalej na kierowców i przechodniów czeka kolejna niespodzianka. Kostka wprawdzie leży płasko, ale stąpnięcie na nią wywołuje chlupot wody i jej wylewanie się przez szczeliny pomiędzy poszczególnymi kamiennymi bloczkami. Wygląda na to, że pod spodem czegoś zabrakło: piasku, kamienia, betonu…

Rewitalizacja Gorlice: usterki po usterkach

Dla przypomnienia - rewitalizacja miała zakończyć się 31 maja 2012 roku. Potem wykonawca miał wyznaczane kolejne terminy na usunięcie wszystkich usterek. Jak widać - dostanie pewnie kolejną listę.

- Najpilniejszym zadaniem jest wykonanie prac, które pozwolą na uniknięcie zagrożeń dla pojazdów użytkowników dróg. Potem gdy pogoda będzie bardziej sprzyjająca wykonane zostaną prace prowadzące do pełnego odtworzenia nawierzchni. Wszystkie roboty, w tym również te odnoszące się do usterek stwierdzonych w innych miejscach - na przykład na płycie Rynku - zostaną wykonane w ramach gwarancji na podstawie zapisów umowy z wykonawcą. Okres gwarancyjny to pięć lat - mówi Jakub Krzyszycha, rzecznik magistratu.

To wykonawca zostanie obciążony kosztami napraw, a także, dodatkowo, kosztami ewentualnych opóźnień w usuwaniu usterek. - Do tej pory wykonawcy inwestycji zostały naliczone kary w wysokości 317 tysięcy złotych. Kary, które zostaną uwzględnione przy realizacji ostatniej płatności, zostały nałożone za nieterminowe wykonanie robót, nieterminowe usuwanie usterek oraz obniżone walory estetyczne wykonanej pracy - dodaje.

Niezależnie od tego, Urząd Miejski planuje zlecenie wykonania niezależnej ekspertyzy, która pozwoli na określenie, czy za zaistniałe wady w określonych powyżej miejscach odpowiedzialność ponosi wykonawca robót, projektant czy też problem tkwi w czynnikach zewnętrznych.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że Gorlice dopadł jakiś inwestycyjny pech. Były kłopoty z otwarciem lodowiska, uruchomione i udostępnione dla łyżwiarzy 13 stycznia. Po zaledwie kilkunastu dniach funkcjonowania 1 lutego przestało działać - tafla się rozpuściła z powodów technicznych. Popsuły się dwie sprężarki instalacji mrożeniowej. Usterki zostały wprawdzie usunięte, obiekt znowu przyjmuje łyżwiarzy, ale jakiś niepokój z tyłu głowy pozostaje.
Kłopoty mamy również z kolektorami na basenie.

Skoro jesteśmy bezsolni, może czas pomyśleć o jakimś czarowniku, który zdjąłby z miasta zły urok, który ktoś na nie najwyraźniej rzucił?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto