- Obawiamy się, że gdy budowa będzie już rozpoczęta, część z zainteresowanych mieszkaniem zrezygnuje z jego kupna, bo ciężar finansowy okaże się zbyt duży. Kto wówczas pokryje koszty? Spółdzielnia nie ma pieniędzy na takie wydatki - przestrzegała Teresa Pawłowska, przewodnicząca Rady Nadzorczej.
Prezes deklaruje, że cena metra kwadratowego będzie oscylowała wokół trzech i pół tysiaca złotych, a więc przeciętne mieszkanie, w stanie surowym zamkniętym to około dwieście tysięcy złotych.
Argumenty członków rady obalał prezes Igras. Jak mówił, nawet w przypadku, gdyby ktoś zrezygnował z kupna mieszkania w trakcie realizacji inwestycji, to nie będzie z tego żadnych konsekwencji finansowych dla spółdzielni, bowiem można tak skonstruować umowę z wykonawcą, że to on przejąłby dalsze finansowanie. Nie ma też groźby, że cena mieszkania nagle wzrośnie, bo umowa jest sztywna i jeśli ceny materiałów budowlanych rosną, to jest to problem wykonawcy, a nie spółdzielni.
Prezes poinformował również, że pierwsza wpłata będzie wynosiła około 30 tys. złotych. Za te pieniądze miałaby powstać dokumentacja techniczna inwestycji, która dałaby konkretną informację o cenie za metr kwadratowy mieszkania oraz sfinansowany miał zostać pierwszy etap budowy bloków.
Ostateczną decyzję o rozpoczęciu budowy podejmie walne zgromadzenie, które ma zebrać się w kwietniu.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?