Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice: na wyrok jeszcze poczekamy

jad
Sądecki Sąd Okręgowy odroczył wydanie wyroku w sprawie uczniów jednej z gorlickich szkół średnich oskarżonych o molestowanie dwóch koleżanek. Podczas piątkowej rozprawy oskarżeni przyznali się do winy. Przeprosili poszkodowane. Dziewczyny nie przyjęły jednak słów skruchy. Na wyrok w tej sprawie wszyscy poczekamy. Sąd zastanawia się nad kwalifikacją prawną czynu. Jeżeli uzna, że doszło do zbiorowego gwałtu, to chłopcy pójdą za kratki na wiele lat. Nastolatkom grozi nawet 15 lat więzienia. Tak surową karę przewiduje kodeks.

Sprawa wyszła na jaw pod koniec lutego br., gdy siedemnatsolatka została zaczepiona w szatni przez swoich kolegów po lekcji historii. Osiemnastoletni Sebastian S. miał ją przytrzymać za ubranie, próbował rozbierać, dotykał w miejsca intymne, przewrócił i swoim ciałem dociskał do podłogi. Po chwili przyłączył się do niego dziewiętnastoletni Patryk M., który przytrzymywał dziewczynę za nogi. Zajście obserwowali dziewiętnastoletni Grzegorz K. i dziewiętnastoletni Rafał L.

Z wypowiedzi poszkodowanych dziewczyn wynikało, że takie incydenty zdarzały się już wcześniej. Tego samego dnia dyrekcja szkoły powiadomiła policję. Sprawcy zmienili szkołę, przenieśli się do innej, prywatnej. Sprawa rozegrała się trzy miesiące przed zakończeniem przez nich nauki, więc było ryzyko, że nie ukończą szkoły w ogóle. Dyrektorka nowej szkoły mówi, że chciała dać im szansę.

- Decyzja o przyjęciu tych uczniów zapadła po konsultacji z kuratorium. Chciałam pomóc młodym ludziom. Nie mają jeszcze wyroku, do tego czasu są niewinni - wyjaśniała wówczas dyrektorka. Według niej w małej szkole jest większy nadzór nad uczniami. Wychowankowie znani są z imion i nazwisk. Trudniej przejść niezauważonym.

Rodzice chłopców początkowo mieli pretensje do dyrekcji szkoły o naciski, aby ich dzieci zmieniły szkołę. Dyrektorka nie chciała jednak pozwolić, aby ofiary i sprawcy przebywali w jednej klasie. Chłopcy nie zostali jednak wyrzuceni ze szkoły, tylko sami odebrali papiery. Szkoła, w której doszło do tych incydentów, nie zamiotła sprawy pod dywan. - Klasa, do której chodzili wszyscy uczestnicy zajścia, miała zajęcia z pedagogiem. Wytłumaczył im, co się stało. W spotkaniu uczestniczyłam również ja a także wychowawca klasy. Raz jeszcze podkreśliliśmy, że poczucie bezpieczeństwa uczniów jest najważniejsze - opowiada dyrektorka szkoły. Młodzież dostała też do wypełnienia ankietę i na pytanie: "Czy uważasz, że decyzja szkoły o usunięciu chłopców była słuszna?", prawie jednogłośnie uczniowie odpowiedzieli: tak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto