Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Mieszkańcy Osiedla Skrzyńskich proszą o chodnik przy krajówce. Przechodzenie przez ruchliwą drogę, to przepis na tragedię

Halina Gajda
Halina Gajda
Droga krajowa nr 28 na wylocie z miasta w kierunku Biecza to miejsce wyjatkowo niebezpieczne dla pieszych
Droga krajowa nr 28 na wylocie z miasta w kierunku Biecza to miejsce wyjatkowo niebezpieczne dla pieszych lech klimek
To kolejny rok, gdy mieszkańcy osiedla domów jednorodzinnych na Osiedlu Skrzyńskich, proszą, by ktoś zainteresował się ich bezpieczeństwem. Przed oknami mają ruchliwą DK-28. Wyjście do sklepu, dotarcie na przystanek autobusowy to tak naprawdę proszenie się o nieszczęście. Przez kilka minut, które trzeba poświęcić, by dotrzeć do któregoś z celów, minie nas tam co najmniej setka rozpędzonych aut.

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Od granicy miasta do skrzyżowania z ulicą Skrzyńskich jest około kilometra. Po obu stronach drogi dom przy domu, w kilku szeregach. Prosty odcinek drogi krajowej kusi kierowców. Dociskają pedał gazu. Efekt jest taki, że piesi niejednokrotnie przeżegnają się przed przejściem na drugą stronę ulicy.

- O chodnik walczymy od lat – przypomina Lucyna Jamro, radna miejska, która na ostatniej sesji Rady Miasta kolejny raz podniosła temat. - Samochodów jest coraz więcej, kierowcy jeżdżą coraz szybciej, zwalniają tylko w korku przed skrzyżowaniem – dodaje.

Wolą nadkładać drogi, byle tylko było bezpieczniej

Ci, którzy dojeżdżają do pracy autobusem albo nim odwożą dzieci do szkoły czy przedszkola, wybierają kursy, które zatrzymują się na ul. Skrzyńskich. Wolą nadłożyć drogi, niż zastanawiać się, czy znajdą lukę w sznurze samochodów. Seniorzy, choćby z ulic Azaliowej, Malinowej, Jagodowej, Różanej, którzy chcą jechać do centrum albo iść na zakupy do pobliskich delikatesów robią wielkie koło wokół osiedla.
- Idą do bocznej Skrzyńskich, później do głównej Skrzyńskich i dalej do Bieckiej – opisuje.

Zdarzyło się tam, że starsza kobieta dostała mandat za to, że szła niewłaściwą stroną drogi. Tłumaczyła, że nie miała szansy na to, by bezpiecznie przejść na drugą stronę. Inna mieszkanka, po tym, jak pchnięta przez pęd powietrza, wpadła do rowu, skończyła w szpitalu z zagipsowaną i ześrubowaną nogą. Budowa chodnika leży nie tylko w interesie miasta, ale też gminy wiejskiej Gorlice, a konkretnie mieszkańców Klęczan, którzy są w takiej samej sytuacji, jak sąsiedzi z miasta.

Krajówka nie dla rowerzystów

W kampanii przed wyborami samorządowymi w 2018 roku, dwóch ówczesnych kandydatów na fotel wójta tegoż samorządu – mowa o Janie Przybylskim i Mieczysławie Skowronie - zapowiadało, że zajmą się sprawą.

- Byliśmy zdecydowani by z miastem pokryć koszt dokumentacji projektowej – zapewnia Skowron, dzisiaj przewodniczący Rady Gminy. - Niedługo później okazało się, że budowa wchodzi w ramę wielkiej inwestycji związanej z rozbudową drogi krajowej, której projektowaniem zajmie się zarządca drogi – dodaje.

W całym przedsięwzięciu nie chodzi tylko o pieszych, ale też rowerzystów. Dwa kółka, które szczególnie latem są popularnym środkiem lokomocji, na tym odcinku są raczej wykluczone.

- Kiedyś, ale to było lata temu, jeździło się krajówką, ale teraz nie ma na to szans – mówi Mieczysław Bobola, gorliczanin, zapalony rowerzysta. - Najgorsze są tiry, które mijają człowieka czasem o włos. Pęd powietrza jest ogromny. Można wpaść do rowu – dodaje.

Dokumentacja projektowa to dopiero początek

W 2019 roku, w odpowiedzi na kolejną w tej sprawie interpelację radnej Jamro, krakowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad poinformował, że zadanie zostało zgłoszone do planu potrzeb inwestycyjnych, ale jego realizacja jest uzależniona od finansów. Zapytaliśmy więc GDDKiA, czy coś się od tamtej pory zmieniło. Okazuje się, że tak.

Zadanie to zostało włączone do większej inwestycji, dla której jest już przygotowywana dokumentacja.

Otóż, 10 grudnia 2020 roku została podpisana umowa na opracowanie dokumentacji dla rozbudowy DK-28 na odcinku Ropa – granica województw małopolskiego i podkarpackiego. Koszt prac wyniesie ponad 6,3 mln złotych, mają być prowadzone na odcinku 17,5 km.

- W ramach zadania wykonawca oprócz opracowania kompleksowej dokumentacji projektowej, ma także uzyskać decyzje administracyjne i sprawować nadzór autorski w trakcie robót budowlanych drogi. Cały zakres prac ma być wykonany w terminie 91 miesięcy od dnia podpisania umowy – informuje nas Iwona Mikrut-Purchla, główny specjalista ds. komunikacji społecznej w krakowskim oddziale GDDKiA.

W ramach drogowego przedsięwzięcia, oprócz podniesienia nośności, parametrów technicznych, poprawę spływu wód opadowych, jest właśnie budowa ścieżek pieszo-rowerowych.

- Prace przygotowawcze zaplanowane są na lata 2020-2024, a realizacja robót budowlanych na lata 2024 – 2027 – dodaje rzeczniczka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto