Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice: mieszkańcy bez ciepłej wody aż przez 11 dni

Halina Gajda
Tak długa przerwa w dostawie ciepłej wody spowodowana jest remontem sieci przy ulicy Tuwima
Tak długa przerwa w dostawie ciepłej wody spowodowana jest remontem sieci przy ulicy Tuwima
Tak długiej, bo aż jedenastodniowej przerwy w dostawie ciepłej wody jeszcze nie było. Od lat Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej funduje nam takie atrakcje, ale zazwyczaj przerwy były co najwyżej pięcio- sześciodniowe. Czas, w którym są robione, też pozostawia wiele do życzenia. Początek września to okres, gdy ludzie wracają z letnich urlopów, wczasów i nie można ich pozbawiać ciepłej wody - argumentują mieszkańcy ulicy Nadbrzeżnej.

Fakty24: Zobacz najświeższe informacje z Krakowa i Małopolski!

Swoje sugestie i żale spisali i wysłali do prezesa spółdzielni Małopolska w administracji której jest blok, burmistrza miasta i do Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Powodem ich zdenerwowania jest przerwa w dostawie ciepłej wody. Dotyczy to nie tylko tego jednego bloku, ale kilku tysięcy innych mieszkańców, którzy przez ten czas muszą sobie jakoś radzić. Nie mają na wyposażeniu ani junkersów ani term.

Najczęściej wodę grzeją więc na kuchenkach gazowych. O ile starsi jakoś sobie radzą, to największy kłopot mają rodziny z małymi dziećmi. - Zdziwiłam się 6 września, gdy odkręciłam kurek z ciepłą wodą i woda nie popłynęła. Myślałam, że problem dotyczy tylko mojego mieszkania. Zadzwoniłam do spółdzielni mieszkaniowej. Okazało, się że przerwa techniczna potrwa jedenaście dni. Nie mamy wyjścia, musimy jakoś przetrwać. Mam dwie córki, jedna ma trzy lata, a druga dwa miesiące. Zwykła kąpiel zabiera więcej czasu, ponieważ wodę grzejemy w czajniku, ale nie narzekamy - opowiada nam Agnieszka Bazan, mieszkanka osiedla Hallera.

O ile młoda mama podchodzi do sprawy z dystansem, to mieszkańcy Nadbrzeżnej, którzy podpisali się pod listem do prezesa i burmistrza miasta, chcą wiedzieć, jakie prace są wykonywane w trakcie tak długiej przerwy. I więcej - zastanawiają się czy wzorem innych bloków nie odłączyć się od sieci ciepłowniczej. Przerwy w dostawie wody to nie jedyny powód.

- Ceny ciepła, które przy tworzeniu Elektrociepłowni miały być znośne, powoli przy pośrednictwu MPGK choć nie tylko, stają się nieznośne. Dochodzące do tego coroczne przerwy w dostawie ciepłej wody, robione z mniejszą czy większą świadomością uciążliwości takich sytuacji mogą być powodem do rezygnacji z usług - argumentują.

Pani Maria Podstołowicz rozumie konieczność remontów, ale podobnie jak dla innych, brak ciepłej wody jest dla niej kłopotem, który zaczyna doskwierać. - Jakoś daję sobie radę, ale wyobrażam sobie, co czują rodziny z małymi dziećmi. Dotychczas przerwy były krótsze, co najwyżej kilkudniowe. Ta jest stanowczo za długa. Moim zdaniem większe remonty powinny być robione etapami. Na przykład w wakacje, gdy wiele osób wyjeżdża - proponuje.

Nie od dzisiaj wiadomo, że stan sieci w wielu miejscach pozostawia wiele do życzenia. Potrzeba sporych nakładów finansowych, a tych brakuje. MPGK jest spółką miejską, ale - jak powiedział nam Jakub Krzyszycha - rzecznik prasowy urzędu miejskiego - jest spółką prawa handlowego, dlatego trudno wymagać, aby urząd świadczył jakąś bezpośrednią pomoc takiemu przedsiębiorstwu.

- Trzeba pamiętać, że koszty budowy kanalizacji sanitarnych w mieście pokrywane są z budżetu miasta. Podobnie przebudowa starych instalacji podczas prac modernizacyjnych na przykład przy rewitalizacji Starówki, prowadzona jest na koszt miasta - podsumował Krzyszycha.

Pieniędzy wszędzie brakuje, więc pozostaje znaleźć sposób na przetrwanie. Każdy ma inny. Marek Hajduk, mieszkaniec Zawodzia stara się z humorem podchodzić do sprawy. - Szkoda, że nie mam w pracy prysznica, bo pewnie bym skorzystał. A tak. rano muszę wcześniej wstać, bo trzeba nagrzać wodę. Naczynia ze śniadania i obiadu stoją do wieczora, żeby umyć wszystko hurtem. Tak jak teraz to nie było nigdy. Jak sobie pomyślę o rachunku, który dostanę za gaz, to mi skóra cierpnie. Codziennie grzejemy po kilka pięciolitrowych garnków i biegamy z nimi z kuchni do łazienki - dodaje gorliczanin.

Odłączenie się od sieci, o którym wspominali mieszkańcy Nadbrzeżnej, nie jest, niestety, sprawą łatwą. Potrzeba na to pieniędzy i to niemałych. Poza tym niesie za sobą konsekwencje - trzeba zakasać rękawy do pracy.

Serwis Wybory 2011: Zobacz kandydatów do Sejmu i Senatu z Małopolski

Chcemy taniego Paliwa! **Podpisz petycję do polityków przed wyborami**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto