Trzeba przyznać, że kto choć raz zmuszony był zajrzeć na stronę internetową Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego, by poszukać połączenia, ten wie, że zadanie do łatwych nie należy. Kursy są tak opracowane, że jeżdżą swoistymi pętlami. Rozkład jazdy to strona, na której widnieje kilkadziesiąt pozycji i trzeba naprawdę pogłówkować, żeby odnaleźć interesujący nas przystanek i godzinę.
- Zamiast poszukiwania połączenia na wielu skomplikowanych rozkładach jazdy, pasażer może obserwować godziny odjazdu na wyświetlaczu – przytaczała Lucyna Jamro. - W związku z poszerzoną ofertą MZK, pasażerowie mają coraz większy problem z korzystaniem z nich. - Jesteśmy ostatnim miastem w regionie, które nie posiada elektronicznego systemu informacji pasażerskiej. Docelowo można było włączyć do niego wszystkich przewoźników, którzy korzystają z przystanków na terenie miasta – przekonywała.
Nie tylko świetlna tablica, ale taka sama nazwa przystanku
Z podobną propozycją, tyle że dotyczącą samego oznakowania przystanków wyszła Joanna Bubak. Ona z kolei chciałaby podświetlonych nazw poszczególnych z nich.
- To nie tylko kwestia wygody pasażerów, ale estetyki przystanków – stwierdziła.
Jak to wygląda w rzeczywistości – sprawdziliśmy sami. Trzeba przyznać, że o ile rozkłady jazdy MZK są w zasadzie wszędzie, to z pozostałym firmami bywa różnie. Zdarza się, że rozkłady są po prostu zniszczone, nieczytelne, zamazane. I nie wynika to ze złej woli przewoźników czy lekceważenia klientów z ich strony, ale z naszego lokalnego wandalizmu. Wszak często traktowany jest jako „wrogi”. Nie wiadomo tylko wobec wrogi.
- Dokładnie 28 sierpnia rozkleiliśmy 550 informacji z nowym rozkładem jazdy – mówi nam Rafał Libront, szef firmy transportowej Libropol. - W połowie września okazało się, że przynajmniej w połowie z nich, trzeba to zrobić ponownie – dodaje.
Co więc ostatecznie z pomysłem tablic i informacji pasażerskiej? Raczej bez echa. Wszystko, jak się zresztą łatwo domyślić, z powodu kosztów.
- Trzeba byłoby projektować instalacje, doprowadzić prąd, a to problematyczne – oceniła Rafał Kukla, burmistrz miasta. - Oświetlenie na baterie słoneczne nie są trwałe, co widać na starodrożu w Bieczu, gdzie ono raz działa, raz nie działa – przypomina.
Owszem, pod rozwagę brana jest opcja, by w ten sposób doposażyć główne przystanki w mieście, zwłaszcza, że na rynku pojawiły się technologie, które zasilają takie rozwiązania poprzez sieć wi-fi. Być może to będzie sposób na realizację zadania. Na razie władze miasta zainteresowanych rozkładem jazdy odsyłają na stronę gorlice.kiedyprzyjedzie. pl
- Gorlice. Sportowy Piknik Rodzinny z 11. Małopolską Brygadą Obrony Terytorialnej
- Perła Małopolski wyjechała na tory. W retro pociągu harcowali turyści i... zbójnicy!
- Gorliczanka Wiesława Brudniak trzeci raz zdobyła Koronę Gór Polski
- Zagórzany. Dzień Seniora w Domu Ludowym. Z występami, żartami i wspólną biesiadą
- Empik otwarty. Przed drzwiami czekało kilkadziesiąt osób
- Ignacy Łukasiewicz w bajkowym wydaniu. A znacie te kartki?
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?