Wraz z nadejściem przedwiośnia w lasach nadleśnictwa Gorlice i Łosie rozpoczął się okres zrzucania poroży przez samce jeleni szlachetnych. Łagodna w tym roku zima sprzyja penetrowaniu lasu przez zbieraczy poroża, którzy już od pierwszych dni lutego udali się na tereny dużych kompleksów leśnych w poszukiwaniu okazów. To niestety często powoduje niepotrzebne płoszenie zwierzyny.
Problem wraca co roku. Mówią o tym zarówno strażnicy leśni jak i leśniczy - coraz więcej osób i samochodów pojawia się w lasach, co powoduje, że jelenie, które są przecież w swoim naturalnym środowisku, a które wychodzą na żer, są straszone przez poszukiwaczy poroży. Co gorsza pojawiają się biegające luzem psy. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że poza polowaniem, takie zachowanie jest karalne - trzeba się liczyć z grzywną lub naganą.
- Nie wolno również w sposób złośliwy, płoszyć, ścigać, chwytać czy ranić lub zabijać dziko żyjących zwierząt - przypomina Franciszek Zygarowicz, nadleśniczy nadleśnictwa Łosie.
Należy pamiętać, że poroży nie można zbierać w parkach narodowych oraz krajobrazowych.
- Kompletnego wieńca z czaszką, pochodzącego od padniętego zwierzęcia, nie można sprzedawać. Taka "zdobycz" jest własnością zarządcy obwodu łowieckiego. O tym również trzeba pamiętać - przypomina jeszcze na koniec Zygarowicz.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?