Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Kolejki do specjalistów nadal są problemem

Lech Klimek
Lech Klimek
Zapisy do lekarza w Gorlicach na NFZ to zawsze był dla pacjentów potworny ból głowy. To pewne, że jeśli coś ci dolega, czas oczekiwania w kolejce do lekarza powinien być możliwie jak najkrótszy.

FLESZ - Polacy żyją krócej. Co nas zabija?

Jeszcze rok temu były poradnie, w których czas oczekiwania na pierwszą wizytę przekraczał dwa lata.

Kolejki nie znikają

Teraz najdłużej poczekamy do endokrynologa, najbliższy termin jest za 259 dni. W kolejce w przyszpitalnej przychodni czeka 84 osoby.
- Mam problemy z tarczycą i muszę co trzy miesiące chodzić na kontrolę do endokrynologa. Gdybym chciała uzyskać poradę w terminach, na jakie jest rejestracja, to raczej byłoby ciężko - oburza się Dominika Bogacz. - Najbliższy termin to teraz październik tego roku. Poradzono mi, bym podeszła pod gabinet i liczyła na fart, że lekarz mnie przyjmie na końcu dnia, gdy po prostu skończą mu się pacjenci - dodaje.
W gorlickich przychodniach przyznają, że problemy związane z długimi kolejkami do specjalistów są uciążliwe. Za jedną z przyczyn takiej sytuacji podają brak specjalistów.
- Nie mamy wielu endokrynologów czy reumatologów. Poza tym społeczeństwo się starzeje i mamy więcej pacjentów - zaznacza Barbara Rząca-Kuśnierz, kierownik Przyszpitalnej Przychodni Specjalistycznej w Gorlicach.
W przychodni pacjentów przyjmuje dwóch endokrynologów. W dniach przyjęć każdy z nich ma od cztery do sześciu osób. Do tego dochodzą jeszcze przypadki nagłe, przyjmowane poza wszelką kolejką.
Swoje trzeba też odczekać, choćby w kolejce do okulisty - 204 dni, do reumatologa -195, do kardiologa 161 dni czy alergologa
- 150 dni.
- W przypadku reumatologa mamy ten problem, że przyjmuje u nas tylko jeden lekarz tej specjalności. Wolne terminy do przełom lipca i sierpnia, oczywiście tego roku – dodaje.

Trochę winy pacjentów

Ciągle długie kolejki do niektórych specjalistów to również w pewnej mierze wina samych pacjentów, którzy rejestrują się do poradni, a później rezygnują z wizyty, nikogo przy tym nie informując.
- Pracownicy Działu Organizacji i Nadzoru naszego szpitala stale uczulają i przypominają pacjentom podczas rejestracji , aby w sytuacji, kiedy nie mogą lub nie chcą w ustalonym terminie skorzystać z wizyty u specjalisty, informowali nas o tym. Mogą wysłać e-maila lub zadzwonić - podkreśla Beata Stępień, pełnomocnik dyrektora gorlickiego szpitala do spraw praw pacjenta. - W najbardziej obleganych poradniach pracownicy szpitala dwa lub trzy dni przed wizytą wysyłają do pacjenta SMS i przypominają o terminie. Dzięki takiemu rozwiązaniu coraz częściej udaje nam się oferować pacjentom wizyty w trybie „last minute” - dodaje.
System wprowadzono rok temu, nie działa jeszcze perfekcyjnie, ale już przynosi dobre efekty. Ciągle jest dopracowywany i modyfikowany.
- W zasadzie każdy pacjent, który się rejestruje, proszony jest o zostawienie numeru telefonu, oczywiście komórkowego - stwierdza szefowa przychodni. - To niestety sprawia, że czasem tworzą się kolejki do samej rejestracji, bo konieczne jest wypełnienie sporej dokumentacji. Potem jest już prościej, choć trzeba przyznać, że nawet jak przypomnimy o wizycie to nie wszyscy którzy rezygnują z niej zgłaszają to do nas – dopowiada.

Przychodnia na bieżąco uzupełnia też dane, jakie znajdują się w systemie wyszukiwania prowadzonym przez NFZ.
- To bardzo istotne, ale ma też swoją gorszą stronę – mówi Barbara Rząca-Kuśnierz. - W ogólnie dostępnym systemie pacjenci szukają informacji o długości kolejek, co w naszym przypadku skutkuje tym, że mamy zarejestrowane osoby choćby z Tarnowa, Krakowa czy Nowego Sącza, które właśnie u nas szukają szybszego dostępu do niektórych specjalistów - dopowiada.
Na przykład w Tarnowie na operacje zaćmy pacjenci muszą czekać ponad rok, pierwszy wolny termin jest w tamtejszym szpitalu ósmego lutego 2021 roku, a w kolejce czeka 2655 osób. W gorlickiej przychodni taki zabieg można przejść już w kwietniu tego roku a kolejka to niewiele ponad 500 osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gorlice. Kolejki do specjalistów nadal są problemem - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto