Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Karnawał tylko po włosku - głośno, serdecznie, smacznie

Halina Gajda
Zaproszenie brzmiało tajemniczo: karnawał po włosku. Do tego data, godzina, miejsce. Ciekawość zwyciężyła - w środku Gorlic, po włosku? Trzeba to koniecznie sprawdzić. Rzeczywiście wszystko było „italiana”, bo i jedzenie z samego Półwyspu Apenińskiego, a więc grillowana papryka w oliwie, bakłażany, karczochy, marynowane cebulki, cappuccino i espresso, tiramisu, paluszki, zakąski i wiele innych smakołyków.

Warunkiem udziału, aczkolwiek nie tak bardzo wymaganym, było przebranie. Za stołem zasiadł więc Jednooki Pirat, Przesympatyczna Wróżka, Puchaty Królik, Człowiek w Tajemniczej Masce, Dama Wprost z Włoskiego Obrazu, Hippis w Kolorowych Włosach, Kapitan Wielkiego Statku, Narciarka i jeszcze parę innych nie do końca sprecyzowanych postaci. Nie to było jednak ważne, a atmosfera serdeczności, dobrej zabawy i dystansu do siebie. Co ciekawe, Karnawał odbywał się w Dzień Pizzy.

Tej jednak na stole nie było - gospodyni Joanna Wojciechowska dobrze uznała, że byłoby to zbyt oczywiste.
Swój czas i miejsce miały dzieci. Kilkadziesiąt kolorowych, dmuchanych balonów do zabawy, kredki, malowanki, wielka piłka do skakania - nawet nie wiedziały, jak szybko mijał czas.

ZOBACZ KONIECZNIE

FLESZ: Uwaga kierowcy! Są kolejne nowe znaki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gorlice. Karnawał tylko po włosku - głośno, serdecznie, smacznie - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto