Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice: jest zimo, ale mieszkańcy nie chcą jeszcze grzać

Halina Gajda
Iwona Szary: - Mamy wyłączone kaloryfery, nie jest jeszcze tak zimno, by grzać
Iwona Szary: - Mamy wyłączone kaloryfery, nie jest jeszcze tak zimno, by grzać fot. halina gajda
Wmieszkaniu nie mam więcej niż 17 stopni Celsjusza. Po domu chodzę w dwóch swetrach, grubych skarpetach, a jak wieczorem chcę obejrzeć film w telewizji, to muszę ubrać jeszcze dodatkowo kamizelkę. Dogrzewamy się farelką - mówi mieszkanka osiedla Hallera Gorlic. - Nawet nie dzwonię do spółdzielni, bo na klatce w moim bloku wisi informacją, że z powodu remontu rury ciepłowniczej, nie będzie ciepłej wody ani ogrzewania. Zresztą to kosztuje - dodaje.

Rzeczywiście, na ulicy Konopnickiej trwają prace przy głównej rurze miejskiego ciepłociągu. Prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, Zbigniew Bajorek zapewnił nas, że prace skończą się do soboty. - Mieliśmy to robić wcześniej, ale władze miasta poprosiły o przesunięcie terminu w związku i innymi prowadzonymi w mieście remontami. Poza tym, jak na razie, nikt nie zgłaszał do nas zapotrzebowania na ciepło. Wszyscy bowiem doskonale wiedzą, że to kosztuje - dodaje.

Edward Igras, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Małopolska, poza jednym, nie miał zgłoszeń, że w mieszkaniach jest za zimno. Przypuszcza, że właśnie z powodu obawy przed kosztami. - Pierwsze trzy miesiące roku sporo nas kosztowały. Płaciliśmy miesięcznie po 650 tys. złotych za dostawy ciepła. Gdybyśmy już dzisiaj zaczęli grzać, to prawdopodobnie w grudniu trzeba byłoby podnieść zaliczkę na co, bo brakłoby pieniędzy - wyjaśnia.

Próśb o włączenie ogrzewania nie ma także w spółdzielni Pod Lodownią. Co więcej, jak zarząd wraz z fachowcami z MPGK uruchomił próbnie instalację grzewczą i w mieszkaniach kaloryfery zrobiły się ciepłe, to w siedzibie spółdzielni zaczęły się interwencje mieszkańców, że oni nie chcą, żeby już grzać, bo to za dużo zapłacą. - Mam nadzieję, że nie będziemy zmuszeni do uruchomienia ogrzewania. Ludzie zdają sobie sprawę z kosztów Jak taka pogoda będzie się utrzymywała, może to być niemożliwe - wyjaśnia Mariola Migdar, prezes spółdzielni.

Przestał obowiązywać już termin "sezon grzewczy". Jeśli mieszkańcy wyrażą taką wolę, ciepło można włączyć o dowolnej porze roku. Iwona Szary z rodziną, choć mieszka w bloku, to w mieszkaniu ma własne ogrzewanie. Przynajmniej na razie nie myśli, by już je włączać. - Nie jest jeszcze tak zimno, nawet w te ostatnie najchłodniejsze dni dało się wytrzymać. To chyba za wczesnie na grzanie - twierdzi.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto