Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice: gorliczanki też potrafią uderzyć

Magdalena Jadach
Archiwum
Coraz więcej mężczyzn przyznaje się, że kobiety stosują wobec nich przemoc. Panie mają wiele powodów do podniesienia ręki na swojego partnera. Wieloletni stres, życiowe porażki i rozczarowania mogą doprowadzić do tego, że któregoś dnia puszczają kobietom nerwy. Zjawisko to obserwowane jest także w naszym powiecie.

Kobiety jednak w dalszym ciągu częściej są ofiarami przemocy domowej. Nie zmienia się jednak mechanizm wyzwalania furii. Zawsze występuje strona, która atakuje i ta, która atakować się pozwala. Z policyjnych statystyk wynika, że w 2009 roku w całej Polsce zarejestrowano prawie 12 tysięcy męskich ofiar przemocy. Jest to prawie trzykrotnie więcej niż dziesięć lat temu. Specjaliści zastanawiają się, czy większa liczba męskich ofiar to wynik większej agresji kobiet, czy może tego, że panowie częściej decydują się pójść na policję.

Kobieta bije, bo on jej nie rozumie. Jest bezsilna, ma poczucie, że druga strona nie rozumie jej potrzeb i oczekiwań. Czasami jest to brak okazywania miłości, szacunku czy zainteresowania seksem.
Przemoc nie jest uzależniona od środowiska: dotyka każdego. Nie ma znaczenia wykształcenie czy status społeczny tego, który decyduje się na stosowanie agresji. Kobiety także jej używają. Jednak w ich przypadku jest to raczej samoobrona niż atak. Zdarzają się jednak i takie panie, które za pomocą pięści decydują się egzekwować swoje prawa, leczyć własne kompleksy czy rozwiązywać problemy małżeńskie.

Przemoc, w klasycznym rozumieniu, jest wtedy, gdy jedna osoba krzywdzi drugą. Zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Mężczyźni biją, ponieważ chcą mieć kontrolę nad drugą osobą, co gwarantuje im bezpieczeństwo. Panie zaś robią to w samoobronie czy akcie zemsty. Długoletni stres, przewlekłe problemy, kolejne życiowe porażki mają wielki wpływ na zdrowie psychiczne.

Kobiety przez lata wychowywano tak, że nie umieją otwarcie mówić o swoich potrzebach. Czasami skrywane emocje przeradzają się w agresję. Sprawy te dokładnie zna Grażyna Rychlicka-Schirmer, psycholog i dyrektorka Centrum Terapii Uzależnień w Gorlicach. Na co dzień zajmuje się problemami rodzin, w których występuje przemoc.

- Źródeł jest wiele. To co bezpośrednio poprzedza akt przemocy, to spiętrzenie silnych emocji - złości, żalu, lęku oraz poczucie bezsilności. Jest też obecne wewnętrzne przyzwolenie na zachowania agresywne, krzywdzące - wyjaśnia psycholog.

Nie mamy dokładnej statystki dotyczącej Gorlic. Będzie ona znana w przyszłym roku. Zbigniew Grygowicz, rzecznik Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, wyjaśnia, kiedy dokładnie dowiemy się, jak to zjawisko wygląda u nas.

- Chcemy wypracować własne metody badawcze, aby dowiedzieć się, jak najwięcej o przemocy stosowanej przez panie. Firmy, które mogłyby się tym zająć stosują kryteria wypracowane w dużych miastach, które u nas się nie sprawdzają - wyjaśnia Grygowicz.
Ocenia, że około 30 procent zgłaszanych przypadków przemocy to agresja obopólna, czyli taka, w której oboje używają pięści. Krajowe statystyki można przełożyć na gorlickie warunki. Zbigniew Grygowicz mówi, że przemoc, którą stosują kobiety, jest dużo większym problemem niż do tej pory sądzono.

- Niebieskie karty zakładane przez policję czy pracowników socjalnych nie pokazują problemu. Często się zdarza, że po wnikliwym zbadaniu sprawy, kobieta z ofiary staje się katem - twierdzi Grygowicz.
Najtrudniej jest jednak odkryć, że w danym związku stosowana jest przemoc psychiczna. Jest ona okrutna i wyrafinowana. Bardzo często kierowana jest ona przeciwko dzieciom. Chociaż stosują ją oboje rodzice, to jednak matki spędzają więcej czasu z dziećmi. Poświęcają im życie nie tylko zawodowe. Często prowadzi to do frustracji, która przeradza się w przemoc wobec najmłodszych. Zazwyczaj nie jest to zamierzone działanie, ale wypadkowa złej sytuacji matki. Rujnuje to zarówno jej psychikę, jak i dziecka.

Panowie, którzy doświadczają przemocy w domu, zazwyczaj nie decydują się na zgłoszenie tego faktu na policji. Kieruje nimi obawa, że nikt im nie uwierzy. Mężczyźni są w tej kwestii w dużo gorszej sytuacji. Kiedy dochodzi do agresji skierowanej przeciwko nim, a oni nie radzą sobie z tym, to postrzegani są jako ofiary losu. Tkwią więc w chorej relacji, cierpiąc w samotności. Zbigniew Grygowicz wyjaśnia ich postępowanie.

- Faceci są zbyt dumni, żeby szukać pomocy na zewnątrz. Uważają, że powinni sami sobie poradzić, a nie umieją się przeciwstawić agresywnej partnerce - mówi Grygowicz.

Do Miejskiego Centrum Pomocy Rodzinie jakiś czas temu zgłosił się pan, który miał problem z małżonką. Byli młodym małżeństwem, jednak kobieta miała do niego ciągłe pretensje. Mężczyzna był przez nią poniewierany, lekceważony. Ciągłe słuchał, że nie sprawdza się w roli męża i zarabia za mało. Kiedy doszło wreszcie do rozwodu, facet był wrakiem człowieka. Stracił całą wiarę w siebie. Aby można było mówić o przemocy, nie musi dojść do pobicia. Niedopuszczalne są już takie rzeczy, jak: popychanie, plucie, ograniczanie kontaktów z rodziną czy przyjaciółmi. Ciągle mówienie partnerowi o tym, jaką jest fajtłapą, też można zakwalifikować jako przemoc. Zachowania, które zmierzają do zranienia, skrzywdzenia kogoś, są niebezpieczne. Jeżeli więc po każdej wypłacie słyszysz, że mąż Kowalskiej więcej zarabia, to może warto zastanowić się nad swoim związkiem.

Najważniejsze jest jednak, że można pomóc rodzinom, gdzie jest przemoc. Wizyta u psychologa jest raczej dowodem na siłę charakteru niż na jego słabość. Wszak trzeba wykazać się odwagę i chęcią pracy nad swoim postępowaniem, aby się tam udać.
W naszym mieście funkcjonuje telefon zaufania, pod którym można uzyskać pomoc. Dowiedzieć się, czy naszą domową sytuację można poprawić. Codziennie od 15 do 19 można dzwonić pod numer 18 352 774.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolsce
60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto