Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Dzisiaj rocznica urodzin Williama Henry'ego McGarvey`a. Co nam zostało w mieście po naftowym królu?

OPRAC.: redakcja
Upadła, niszczejąca rafineria z jej najstarszą częścią jest namacalnym wspomnieniem niegdysiejszej naftowej potęgi Gorlickiego
Upadła, niszczejąca rafineria z jej najstarszą częścią jest namacalnym wspomnieniem niegdysiejszej naftowej potęgi Gorlickiego archiwum
Dokładnie dzisiaj (27 lutego) mija 180. rocznica urodzin Williama McGarvey`a. W historii Gorlickiego - postaci wyjątkowej - po raz pierwszy to właśnie tutaj zastosował metodę wiercenia udarowego. Był też społecznikiem - przekazał ziemię pod budowę szkoły, zainicjował powstanie ochronki dla dzieci. Czerwone budynki przy dzisiejszej ulicy Wyszyńskiego odgrodzone od chodnika wysokim płotem, to swoista po nim pamiątka. Chodzi oczywiście o nieczynną od lat rafinerię.

Kanadyjski inżynier współpracował z austriackim finansistą Johnem Simeonem Bergheimen. Był to czas, gdy region był na przemysłowym szczycie – wydobycie i przeróbka ropy prowadzone były na ogromną skalę.

- Jak podają źródła, do 1894 r. spółka Bergheim & Mac Garvey wykonała w 43 miejscowościach Galicji 370 otworów o łącznej głębokości około 100 km. W 1887 r. spółka rozpoczęła budowę destylarni w Gliniku Mariampolskim, która dała początek istniejącej ponad 125 lat rafinerii nafty – przywoływał naftowego magnata lokalny historyk Andrzej Ćmiech w materiale „Kochali galicyjskiego króla nafty. Został milionerem, bo miał farta?”

Warto również przypomnieć, że obok budowanej rafinerii spółka Bergheim & Mac Garvey zorganizowała w Gliniku Mariampolskim Warsztaty Naprawcze, których prekursorem był warsztat założony wcześniej gościnnie przy rafinerii nafty Adama Skrzyńskiego w Libuszy.

Kopalnia nafty w Krygu - rury do "rurowania" szybów naftowych

Gorlickie. 140 lat temu powiat gorlicki był na czele jeśli c...

Ponad wiek później staliśmy się świadkami najpierw upadku rafinerii, później potężnych zmian w strukturze Fabryki Maszyn Glinik. Po wielkości obydwu zakładów została już tylko historia. Pierwszy, zamknięty, niszczejący w oczach, stał się polem dla składu niebezpiecznych odpadów. Z ponurego krajobrazu rdzewiejących zbiorników, instalacji, plątaniny rur i stalowych konstrukcji wykorzystywanych do produkcji, mocno odbija się czerwona cegła najstarszych budynków. Wewnątrz – cała linia technologiczna. Martwa. Rządzi rdza, korozja i ściany, z których wielkimi płatami odpada farba. Gdzieniegdzie można jeszcze dostrzec tabliczki informacyjne, na biurkach leżą skoroszyty, instrukcje, jakieś dokumenty z czyimiś podpisami. Można nawet trafić na czajnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gorlice. Dzisiaj rocznica urodzin Williama Henry'ego McGarvey`a. Co nam zostało w mieście po naftowym królu? - Gorlice Nasze Miasto

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto