Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice: dopalcze już są u nas dostępne

BK
Archiwum
Tajemniczy ogród, tajfun czy sex - co się kryje pod tymi hasłami? Są to nazwy coraz popularniejszych środków - tzw. dopalaczy, które od jakiegoś czasu można kupić w naszym mieście. Mają poprawiać doznania seksualne, powodować euforię i radość. W Gorlicach pojawiły się dwa sklepy, które oferują takie specyfiki. Do tej pory władze naszego miasta nie miały zmartwienia, co zrobić z taką ofertą. Teraz problem się pojawił.

Na początku września w całym kraju policja, inspekcja pracy i urzędy skarbowe przeprowadziły akcję. Wspólnie sprawdzali, co oferują owe sklepy, a także zasady ich funkcjonowania. Teraz zmartwienie mają gorliccy politycy i policjanci.

Sprzedaż dopalaczy w naszym kraju jest legalna. Są to przeróżne substancje zarówno naturalne, jak i chemiczne. Ich działanie jest zbliżone, a niekiedy nawet mocniejsze niż na przykład nielegalnej marihuany. Ciężko jest sprawdzić wpływ danego specyfiku na organizm. Właściciele sklepów z dopalaczami często ustalają własne nazwy dla sprzedawanych rzeczy. Oczywiście nie można sprzedawać czegoś, co stwarza zagrożenie dla życia lub zdrowia. Jest na to sposób: na opakowaniach umieszczana jest informacja, że jest to substancja, której nie może spożywać człowiek. Bierze ją na własną odpowiedzialność.
Kilka dni temu opinię publiczną zszokowała wiadomość z Polic. 23-letnia dziewczyna zjadła sześć tabletek "masakratora", czyli dostępnego w sklepach dopalacza. Lekarzom nie udało się jej uratować. Młoda kobieta zmarła z przedawkowania, nie odzyskała przytomności.

To nie jedyny przypadek, kiedy młody człowiek umiera po przyjęciu dopalaczy. Do szpitali i ośrodków uzależnień w całym kraju trafia coraz więcej nastolatków, którzy zażywali wcześniej legalne, łatwo dostępne środki. Czy musimy długo czekać zanim ustawodawcom uda się zdelegalizować sprzedaż dopalaczy?
Anna Stokłosa z Poradni Profilaktyki i Terapii Uzależnień Monar w Nowym Sączu rozwiewa wątpliwości.

- Dopalacze są narkotykami, które są dopuszczone do legalnej sprzedaży. Mogą powodować odwracalne lub nieodwracalne zmiany w organizmie. I tak samo uzależniają jak nielegalne narkotyki - wyjaśnia Stokłosa. Sprzedawcy wprowadzają celowo klientów w błąd, pisząc na opakowaniach, jakoby zostały przebadane, ale nie wspominają już, że są to szkodliwe substancje które nie są wpisane na listę substancji nielegalnych. A ludzie, widząc słowo "przebadane", myślą "zdrowe", zatwierdzone przez lekarzy. Okazuje się, że wcale tak nie jest.

Drugi problem to mentalność młodych ludzi. Nie zdają sobie sprawy, że kupują po prostu narkotyki, często bardziej wyniszczające niż te nielegalne. Mylące jest również to, że można je dostać w sklepie. Zakładają więc, że jest to towar bezpieczny, a jego działanie to nieszkodliwa rozrywka. Przykłady z całego kraju pokazują, że jest inaczej.

Nasi samorządowcy jeszcze nie zajęli się sklepami z dopalaczami. Janusz Fugiel, zastępca burmistrza Gorlic, wie, że pojawiły się takie sklepy w naszym mieście.

- Nasz urząd może sprawdzać, czy legalnie została założona działalność gospodarcza. Nie kontrolowaliśmy jeszcze tego sklepu. Ale z ciekawości przyjrzę się tej sprawie - wyjaśnił wiceburmistrz.
Młodzi ludzie czy ich rodzice mogą zgłosić się do sądeckiego Monaru. Jego pracownicy chętnie wytłumaczą działanie tych środków, ich wpływ na zdrowie, zachowanie. Specjaliści czekają pod numerem 18 443 74 44.

Pomocni zapewne okażą się także gorliccy policjanci. Regularnie urządzają lekcje wychowawcze z młodymi ludźmi, podczas których tłumaczą im, jak bardzo szkodliwe może być używanie doplaczy. Nic jednak nie ochroni młodych ludzi, jeżeli oni sami nie będą chcieli słuchać o tych niebezpieczeństwach. Warto więc, aby rodzice poświęcali im na tyle dużo czasu, żeby wiedzieli, co ich dziecko robi po szkole.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolsce

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto