Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Czy Gorlice są gotowe na atak groźnego wirusa

Lech Klimek
Lech Klimek
archiwum
Koronawirus z Chin to sprawa, która od wielu dni interesuje chyba wszystkich. Pod koniec poprzedniego tygodnia dotarły do nas bardzo niepokojące doniesienie zza miedzy, konkretnie z Nowego Sącza.

FLESZ - Koronawirus. Jak się przed nim uchronić

Do tamtejszego szpitala trafił pacjent z objawami, które mogą wskazywać, że padł on ofiarą tego złowrogiego wirusa. Pacjent został odizolowany w specjalnie do tego celu przygotowanej separatce i nie miał kontaktu z innymi chorymi. W czasie przerwy w działaniu oddziału SOR pacjenci kierowani byli do okolicznych szpitali. Mężczyzna, który pracuje na lotnisku w Balicach, trafił najpierw do jednej z nowosądeckich przychodni, skarżąc się m.in. na wysoką gorączkę i duszności. Na razie nie wiadomo, czy rzeczywiście został zarażony wirusem z Chin. Sprawdzi to laboratorium w Warszawie. Nie udała się próba przetransportowania chorego na oddział zakaźny w innym szpitalu, dlatego ostatecznie pozostał w Nowym Sączu. Sądecki szpital, podobnie jak nasz w Gorlicach nie ma takiego oddziału. Najbliższe są w Jaśle i Krakowie.
- W Polsce nie mamy jeszcze przypadku koronawirusa, ale zakładamy, że prędzej czy później się pojawi - poinformował w ubiegłym tygodniu Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia.
Nie zmienia to faktu, że w każdej chwili również u nas może objawić się ktoś z tym zbierającym śmiertelne żniwo wirusem. Czy gorlicki szpital jest gotowy na takie wyzwanie? Takie właśnie pytanie zadał Marianowi Świerzowi dyrektorowi szpitala wiceprzewodniczący rady powiatu Roman Dziubina w czasie ostatniej sesji rady.
- To bardzo poważny temat i na czasie – mówił dyrektor. - To prawda, że w strukturze naszego szpitala nie ma oddziału zakaźnego. Jest ich w całej Małopolsce tylko kilka. To nie znaczy, że nie mamy zasad postępowania w takich przypadkach. Szpital dostał bardzo szczegółowe instrukcje jak rozpoznawać ryzyka związane z tym wirusem i jakie stosować procedury. Zostały one przekazane na wszystkie oddziały – dodał.
W gorlickim szpitalu praktycznie na każdym oddziale są wydzielone pomieszczenia, gdzie możliwa jest pełna izolacja zagrożonego pacjenta. Na SOR-ze znajduję się również specjalna izolatka, z systemem w pełni gwarantującym nieprzedostawanie się powietrza, między innymi specjalną śluzą i system wytwarzający podciśnienie.
- Nie jestem w stanie powiedzieć, co mogłoby się wydarzyć, gdyby zagrożenie miało charakter masowy - podkreślił dyrektor. - Mam oczywiście nadzieję, że nic takiego nie wystąpi - zakończył.
Ministerstwo zdrowia zaleca tym wszystkim, którzy ostatnio byli w Chinach lub mieli kontakt z osobą, która była w tym czasie w Chinach, a jednocześnie mają temperatura ciała powyżej 38℃ oraz kaszel lub duszność by zgłosili się do szpitalnego oddziału chorób zakaźnych, najbliższego miejsca zamieszkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gorlice. Czy Gorlice są gotowe na atak groźnego wirusa - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto