Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Cały park dworski wymaga oceny przez dendrologa. Spróchniałych drzew może być tam znacznie więcej [ZDJĘCIA]

Halina Gajda
Halina Gajda
fot. archiwum Starostwo Powiatowe w Gorlicach
Park wokół pałacu w Siarach to miejsce, które gorliczanie często wybierają jako cel spacerów. Nie umknęły więc ich uwadze potężne kloce niedawno ściętych drzew. Leżą tuż przy głównej alei, na ziemi widać jeszcze ślady po samochodach, którymi najpewniej zostały przewiezione przed bramę. Alarm podnieśli ekolodzy: kto i na jakiej podstawie tego dokonał, czy przeprowadzone zostały badania dendrologiczne, czy na miejscu był ornitolog. Kolejne pytania się mnożyły.

Widok po przekroczeniu bram parku Długoszów przy Węgierskiej w Gorlicach, zwanego zwyczajowo „pałacem w Siarach” może zastanawiać.

- Przyjechaliśmy, bo zobaczyliśmy w internecie zdjęcia z wycinki drzew – opowiadała nam kobieta, którą napotkaliśmy na miejscu. - Chciałam sama się przekonać, czy to prawda. I ten widok jest przerażający. To taki stary park, kto na to pozwolił – zastanawiała się głośno.

Pierwsze kroki skierowaliśmy do Urzędu Gminy w Sękowej. Małgorzata Małuch, wójt gminy Sękowa wprawdzie sprawę wyciętych drzew zna, ale przypomina, że teren parku nie leży w jej gminie.
- My w tej sprawie nie wydawaliśmy żadnych decyzji – dodaje.
Formalnie, adres zespołu pałacowego to ulica Węgierska. A więc miasto. To samo pytanie o wycinkę drzew skierowaliśmy więc do władz Gorlic. Tutaj szybkiej odpowiedzi udzielił nam Łukasz Bałajewicz, zastępca burmistrza.
- Decyzję o wycince wydało starostwo powiatowe – poinformował.

Na miejscu przedstawiciele urzędu i nadleśnictwa

Trzecia podejście do uzyskania jakichkolwiek informacji okazało się wreszcie trafne. Sprawa wyciętych drzew we wspomnianym urzędzie jest znana i można powiedzieć gorąca. Nie byliśmy bowiem jedynymi, którzy zwrócili się w tej sprawie z pytaniami. Z informacji pozyskanych od Marcina Janika, dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska wynika, że z wnioskiem o zgodę na wycinkę drzew wystąpił jeden z właścicieli nieruchomości sąsiadujących z parkiem. Jako argument podał stan drzew. Jeszcze w czerwcu na miejscu na oględzinach byli przedstawiciele gorlickiego starostwa. Wnioski? Drzewa są w stanie prowadzącym do obumarcia lub całkowicie obumarły - zwłaszcza jesiony - zaś ich zasięg -w przypadku złamania lub wywrotu - obejmuje posesję wnioskodawcy i inne działki usytuowane w pobliżu.

- Drzewa te nie były uznane żadnymi aktami prawa miejscowego za pomniki przyrody, nie figurują także jako pomniki przyrody w dostępnych rejestrach – informuje urzędnik.

Teren, na którym ostatecznie dokonano wycinki jest pod nadzorem Nadleśnictwa Gorlice. Jego przedstawiciele również byli na miejscu. Po wszystkim wydali projekt decyzji – i tutaj cytat - ustalającej zadania gospodarcze, to jest cięcia sanitarne z uzasadnieniem, iż drzewa w liczbie dziewięciu sztuk gatunków dąb szypułkowy i jesion wyniosły stanowią realne zagrożenie dla bezpieczeństwa użytkowników sąsiedniej posesji poprzez opad grubego posuszu oraz możliwość złomów lub wywrotów. Ostatecznie w lipcu wydana została decyzja określająca rozmiar tychże cięć – 40 metrów sześciennych, co odpowiadało szacunkowemu wyliczeniu masy drewna dokonanemu przez pracownika Nadleśnictwa Gorlice.

Wizytacja w sprawie wykrotów

O sprawie rozmawialiśmy także z Robertem Kowalskim, pełniącym obowiązki szefa nowosądeckiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Potwierdził, że teren na którym dokonano wycinki znajduje się poza obszarem parku, który objęty jest nadzorem. Zapowiedział równocześnie, że urząd będzie prowadził swoje działania.

- Wpłynęły do nas dwa wnioski dotyczące wykrotów – poinformował.

Grzegorz Schabiński, jasielski przedsiębiorca, który od niedawna jest właścicielem parkowo-pałacowego kompleksu nie kryje, że stan drzewostanu jest zły.

- To nie my wnioskowaliśmy o wycinkę – zaznacza na wstępie. - Trzeba wiedzieć, że przez wiele lat drzewa w parku nie były pielęgnowane. Niedawno złamała się akacja, która rosła za bramą wjazdową. Spadła wprost na drogę, którą chwilę wcześniej przejeżdżał samochód – opowiada.

Parkowi potrzebne są kompleksowe badania dendrologiczne. Przede wszystkim tych gatunków, które rosną w bezpośrednim sąsiedztwie budynków, elementów mniejszej architektury i rzeźb.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto