Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Alternatywny wyjazd sprzed Marysieńki - zamknięty. Mieszkańcy Kościuszki bocznej muszą krążyć po mieście, by dotrzeć do domu

Halina Gajda
Halina Gajda
fot. halina gajda
Najlepsze się skończyło, dobre też jest na finale. Tylko tak można podsumować wszystko, co dzieje się wokół wyjazdu z ulicy Kościuszki na wysokości Marysieńki. Kilka tygodni temu przy wyjeździe z osiedla pojawił się nakaz skrętu w prawo, co sprawiło, że dojazd do centrum wiązał się z objechaniem połowy Zawodzia. Z logiki, ale też z myślą o względnej wygodzie mieszkańców, wymyślono alternatywne rozwiązanie.

Kiedyś było tak: kto wyjeżdżał sprzed Marysieńki, a chciał do miasta, niczym tygrys szykujący się do skoku na ofiarę, stał i czekał, aż na jezdni zrobi się luka. Gdy tylko zrobiło się dwa metry przestrzeni - wyjeżdżał z impetem. Bywało, że dochodziło do drobnych stłuczek, ale raczej wszyscy sobie jakoś radzili. Do maja, gdy na skutek listów i interpelacji, które dotarły do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, zarządca zmienił tam organizację ruchu. W efekcie, by dojechać do centrum, trzeba kluczyć po uliczkach osiedla Pod Lodownią.

Podczas burzy mózgów, wymyślono alternatywne rozwiązanie - wyjazd wzdłuż bloku 24A. Wydawało się, że rozwiąże sprawę i nie trzeba będzie nadkładać kilometrów, by dojechać do Rynku. Rozwiązanie działało przez chwilę, bo do SM zaczęły napływać wnioski, a raczej żądania, by wyjazd zamknąć - jakoby z powodu nadmiernego ruchu pod oknami.
- Faktycznie, w ostatnich dniach zarząd spółdzielni, po spotkaniach z mieszkańcami bloki 24A, podjął decyzję o zamknięciu przejazdu - mówił podczas sesji RM Krzysztof Jędrzejowski, prezes SM Pod Lodownią.

Decyzja była w głównej mierze oparta na oczekiwaniach, wręcz żądaniach mieszkańców wspomnianego bloku, którzy są właścicielami części gruntu pod wspomnianą drogą i tym samym oczekują spokoju i komfortu zamieszkania.

Rozwiązaniem byłaby całkowita zmiana organizacji ruchu na skrzyżowaniu z ulicą Węgierską, ale taka potrzebuje jego przeprojektowania. Spółdzielni nie stać na to, bo to sam koszty sięgają milionów złotych. Burmistrz Rafał Kukla deklarował, że będzie rozmawiał jeszcze w tej sprawie z zarządcą. Być może coś uda się wynegocjować.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto