Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice: 200 tysięcy złotych na monitoring

Halina Gajda
Wojciech Gągola, strażnik miejski obserwuje na monitorach obraz z kamer zamontowanych na mieście
Wojciech Gągola, strażnik miejski obserwuje na monitorach obraz z kamer zamontowanych na mieście fot. halina gajda
Do końca robót na starówce jeszcze daleko, ale lokalni wandale postanowili już teraz "zadbać" o wygląd miasta. Bo po co nam lampa na schodach przy ulicy Krętej? Niech sobie jeden z drugim skręci kostkę, to nie będą chodzić nocami po mieście i przeszkadzać w biesiadowaniu w tamtym miejscu. Można jeszcze porysować tylko co położone płyty na schodach - a nuż pozostanie ślad dla potomnych, bo śladów nie da się usunąć. A jeszcze za zdemontowaną lampę można dostać parę złotych, jak się sprzeda na złomie. Na tanie wino wystarczy.

To nie koniec. Tyle mówi się o pamięci i szacunku dla zmarłych. Niedawno grzmieliśmy na złodziei kwiatów na cmentarzu, a tu niespodzianka - ktoś uznał, że bzdur się czepiamy, a on tu ma poważny problem, który ogłasza światu, pisząc na płycie grobowca: ale mnie łeb... boli. Rodzina pochowanego napis usunęła, ale niesmak pozostał.

A rozkłady jazdy? Kto sprawdza godziny odjazdów, przecież każdy powinien mieć to w głowie! Tak przynajmniej sądzili ci, którzy siedzieli na przystanku autobusowym w Zagórzanach przy przejeździe kolejowym i chyba się nudzili, bo z rozkładu jazdy prywatnych przewoźników zostawały tam jedynie resztki. Zresztą pastwienie się nad rozkładem jazdy i przystankami to nasza lokalna specjalność. Na tym nie koniec.

- Na Stróżowskiej komuś nie podoba się kontener na odzież używaną. Przewraca go systematycznie, wywala zawartość. Wystarczy lekki deszcz, by ciuchy nawilgły i zaczęły gnić, śmierdzieć. Nikt z nich już nie skorzysta - mówi nie bez emocji Ewa Wojnarska, mieszkanka dzielnicy.

Wracając do Starówki. Od wykonawców dowiedzieliśmy się, że ktoś próbował ukraść kilka kostek granitowych. Sprawca został zatrzymany. I jeszcze, w minionym roku ktoś, nie wiadomo dlaczego, pod osłoną nocy uszkodził małą koparkę na Wróblewskiego. Miał pecha, bo poczynania wychwyciła kamera. - Trudno w to uwierzyć, że są osoby, którym już "przeszkadzają" odremontowane elementy Starówki. Chodzi tu głównie o schody przy ulicach Krętej i Stromej - mówi Jakub Krzyszycha, rzecznik prasowy urzędu miejskiego.

Jako że na rewitalizację wydajemy miliony złotych i szkoda by było, gdyby efekty poszły w niwecz. - Dlatego już wkrótce kamery monitorujące sytuację zostaną zainstalowane na Krętej i Stromej, lepiej monitorowany będzie też sam Rynek. Stroma będzie obserwowana z dwóch kamer, natomiast na Krzywej, z uwagi na jej specyfikę, pojawią się aż cztery takie urządzenia - zapowiada Krzyszycha.

To kosztowne działania - instalacja jednego punktu to koszt nawet 20 tysięcy złotych. - Liczymy na odstraszające oddziaływanie kamer, na to że osoby, które będą nosiły się z zamiarem dokonania demolki, wcześniej zastanowią się nad swoim postępowaniem. Chcemy także, by osoby "upiększające" te miejsca miały świadomość, że za naruszanie porządku i niszczenie mienia grożą im przykre konsekwencje - przestrzega Krzyszcha.

Równolegle do prac przy rewitalizacji, prowadzone są działania rozwijające sieć monitoringu wizyjnego. Skuteczność tego rozwiązania testowana jest na przykład na Dworzysku, gdzie zainstalowano szerokokątną kamerę stacjonarną, obejmującą cały teren rynku maślanego. Kamera spełnia swoje zadanie, gdyż akurat w tym miejscu nie dochodzi do jakichś aktów wandalizmu.

- Obraz z kamer jest rejestrowany i przekazywany na bieżąco do Straży Miejskiej. W razie możliwości strażnicy, jeśli zauważą, że potrzebna jest interwencja, udają się na miejsce zdarzenia. Informacje z prowadzonych obserwacji przekazywane są również policji. A całość przekazu jest rejestrowana i pozostaje w pamięci - wyjaśnia Wojciech Pietrusza, komendant Straży Miejskiej.

Ekipy dewastatorów działałają nie tylko w Gorlicach. Ostatnio taka pojawiła się także w Kwiatonowicach. Młodzi ludzie uznali, że fajne miejsce do rekreacji nie jest im potrzebne, a pieniądze, które ktoś na to wydał, nie są warte szacunku.

Dosadnie pokazali, co o tym wszystkim myślą - zdemolowali urządzenia sportowe oraz kosze na nowo wybudowanym boisku do piłki plażowej. Straty oszcowano na sześć tysięcy złotych. Jeden z zatrzymanych miał... 14 lat, jego kolega zaś 17. Towarzyszyła im osiemnastolatka.

Podczas przesłuchania chłopcy przyznali się do kilku podobnych wyskoków. Wobec dwójki najstarszych sprawców toczy się postępowanie karne. Nieletni odpowie przed sądem rodzinnym. I pewnie nikt by o nich nie usłyszał, gdyby nie to, że postanowili zrobić na jezdni barykadę z mebli ogrodowych pochodzących z pobliskiego gospodarstwa oraz znaku drogowego, który sprawcy wyrwali w pobliżu. Mimo późnej pory ktoś zauważył, co się dzieje i od razu zadzwonił na policję.

Zobacz śliczne kandydatki do Sejmu z Małopolski. Weź udział w plebiscycie i oddaj głos na najpiękniejszą [ZDJĘCIA]

Małopolska Wybory 2011: Zobacz wszystkich kandydatów do Sejmu i Senatu

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto