Gminy kupują opał po jednolitej cenie, 1500 złotych. Maksymalna kwota, jaką mogą żądać od mieszkańców to 2000 złotych. W naszym powiecie doszło do sytuacji, gdzie w każdej z gmin cena jest dokładnie taka sama. Kto zapisał się na ten węgiel, musi zapłacić 1950 złotych za tonę, niezależnie od tego czy mieszka w Bieczu, Bobowej, czy Moszczenicy.
Węgiel na granicy opłacalności
Gminy by, sprostać wymaganiom najczęściej musiały podpisywać porozumienia w sprawie dystrybucji opału z firmami komercyjnymi. W Gorlicach zajmuje się tym Miejski Zakład Usług Komunalnych.
- W naszym przypadku marża w wysokości 450 złotych ledwie pokrywa koszty – mówi Wojciech Drzymała, dyrektor MZUK. - Mamy do rozdysponowania 100 ton opału, który dociera do nas z placu w okolicy Wojnicza. W tej chwili opał rozwożony jest przez dwa samochody dostawcze, takie do 3,5 tony. Wybraliśmy takie pojazdy, by można było dojechać na każdą posesję w obrębie miasta – dodaje.
Gorlicki MZUK nie ma swojego placu, na którym zainstalowane byłyby wagi. Okazało się jednak, że pomocną rękę wyciągnęła do nich firma Empol i właśnie tam węgiel jest składowany i ważony.
- Mamy tyle szczęścia, że nie pobierają od nas opłat – mówi szef MZUK. - Gdybyśmy musieli zapłacić za plac i wagi to cała kalkulacja by się załamała – dodaje.
W Sękowej dostawy idą pełną parą, a realizuje je posiadająca tutaj skład opału lokalna firma Budimet.
- Cena, jaka u nas obowiązuje to między innymi pokłosie zaleceń wojewody – mówi Małgorzata Małuch, wójt gminy Sękowa. - Wynika też z kalkulacji kosztów. W naszej gminie transport musi czasem docierać w odległe zakątki po drogach, które zimą nie zawsze są w idealnym stanie - dodaje.
Pierwsze transporty już trafiły do domów mieszkańców gminy.
- Już rozdysponowaliśmy 180 ton węgla rodzaju orzech i 70 ton ekogroszku – informuje Michał Diduch, sekretarz gminy. - Kolejne dostawy powinny być realizowane jeszcze w tym tygodniu - dodaje.
Gminy podpisały umowy z dystrybutorami
Jak powiedziała nam Zdzisława Iwaniec, sekretarz gminy Bobowa, tam również realizowane są dostawy. Gmina podpisała umowę z firmą ze Stróż. Wydawać by się mogło, że to rozwiązanie może być tańsze i pewnie tak byłoby, gdyby rampa wyładunkowa na stacji w tej miejscowości była czynna. Tak jednak nie jest, więc dystrybutor musi odbierać węgiel albo bezpośrednio w kopalniach, albo ze składu w okolicach Tarnowa. Ta sama firma obsługuje również zaopatrzenie w rządowy węgiel dla mieszkańców gmin Uście Gorlickie. Do gminy Ropa węgiel trafia poprzez firmę z Szymbarku. Na terenie gminy Łużna dystrybucję podzielono pomiędzy trzy lokalne firmy i jak podaje gmina, węgiel pochodzi z polskich kopalni Piast, Wesoła i Ziemowit.
Władze gminy Biecz powierzyły dystrybucję dwóm firma z terenu, którym zarządzają. Gmina Moszczenica podpisała umowę związana z dystrybucją węgla na swoim terenie z Budimetem. Ta właśnie firma ma tam swój skład opału. Gmina Gorlice ma swojego dystrybutora z terenu miasta, a Lipinki powierzyły sprawę przedsiębiorcy, który ma skład na terenie Libuszy.
- Politycy Platformy Obywatelskiej odwiedzili Gorlice
- Kolejne zatrzymania w sprawie zabójstwa Krystiana B.
- Ponad 21 litrów zebrano w kościele w Moszczenicy
- Operowy Koncert Andrzejkowy w Stadninie Koni Huculskich Gładyszów w Regietowie
- Krwiodawcy ziemi gorlickiej spotkali się na uroczystej gali
- Kolekcja owadów ks. Świeykowskiego na gorlickich ścianach
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?