Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gminne kiszenie ogórków w Klubie Senior + w Łużnej. Ponad sześćdziesiąt słoików powstało w niewiele ponad godzinę

Halina Gajda
Halina Gajda
Wideo
od 16 lat
Mieszkanki gminy Łużna, członkinie Klubu Senior + nie mają czasu na puste gadanie. Jak już się spotykają, to owszem czasem poplotkują, ale tylko przy okazji zajęcia, które sobie akurat wymyślą. Właśnie wzięły na warsztat ogórki. Takie zwykłe, zielone. Powoli bowiem tradycją staje się wspólne ich kiszenie. A co się przy tym dzieje, wiedzą tylko onei ewentualni zaproszeni goście.

Panie do roboty zabrały się metodycznie. I zaczęły od spraw estetycznych. Trzeba przecież dobrze wypaść, więc najlepiej, w kolorowych strojach. Żeby jednak nie było zbyt pstrokato, bo każda w innej sukience, uznały sie wystąpią w swoich "firmowych" strojach.
- Schludnie musi być - komentowała jedna z nich znad żelazka.

Ogórek do ogórka trzeba dopasować

W tym czasie reszta, która powoli się już zbierała - myła słoiki, dwie wzięły się za chrzan, kolejna trójka za czosnek. Inne szukały pasujących zakrętek. Trzon ekipy zaś zaczął wielkie dopasowywanie ogórków. Każdy, kto choć raz zajmował się takim przetwórstwem wie, że ogórek ogórkowi nie jest równy. Jeden do drugiego trzeba dopasować. Komentarzy znad tych słoików przytaczać nie wypada, niech pozostaną słodką tajemnicą pań. Tak czy inaczej, robota paliła im się w rękach, więc po godzinie z małym haczykiem, wszystko było gotowe.
- Ponad sześćdziesiąt słoików - oznajmiła z dumą Agnieszka Szymczyk, opiekunka Klubu Seniora.

To dopiero początek przygody z przetworami

Kiszonki zostaną wykorzystane już niedługo - okazja będzie podczas dożynek. Potem już z górki - andrzejki, mikołajki, wigilia. Dla nich każda okazja do spotkania jest dobra. No i oczywiście sałatka z tej okazji też się przyda, a ogórek to przecież jej podstawa.

W planach są nalewki z domowych owoców, a w jesieni - grzyby. Czy nie wymyślą czegoś po drodze - tego same nie wiedzą. Ale gołym okiem widać, że te spotkania je po prostu cieszą. Witają się, jak nastolatki. Humor, również też nieco pikantniejszy, także im dopisuje. I zgodnie przyznają - trzeba korzystać z życia. Nawet, jeśli coś strzyknie którąś w krzyżu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto