Liana ma kilka ulubionych miejsc. Oględnie tylko mówi, że okolice Wójtowej, Biecza, Bartnego. Jak każdy szanujących się grzybiarz, szczegółów nie zdradza. Ponieważ bez lasu i grzybów żyć nie może, wybrał się dzisiaj, koło południa, do wspomnianej Bielanki.
- Dwie godziny mi zajęło znalezienie dwóch garści – opowiada. - W runie malutkich grzybów jest mnóstwo. Co z tego, jak one nie mają szansy urosnąć, bo susza potworna wręcz – mówi.
Kolejny dowód na słabe w ty roku roku grzybne plony miał w Wójtowej. Ma tam miejsce – pewniaka. Nawet, jak sucho, to i tak coś zawsze tam urośnie.
- Nie pamiętam, żebym w całym lesie nie znalazł ani sztuki – wzdycha.
Amatorów grzybobrania pociesza – w weekend ma być deszcz, a ten sam czas przypada pełnia, czyli czas, gdy grzyby rosną najbardziej.
- Trzeba się wybrać w las, żeby sprawdzić, co się dzieje pod dębami i bukami – podpowiada.
- Fantastyczne granie i śpiewanie czyli koncert Serenczy z okazji 25-lecia istnienia
- Narodowe Czytanie.Burmistrz jako Pan Twardowski, a jego zastępca w roli Mefistofelesa
- Gorlice. Narodowe Czytanie 2022. Teatr Otwarte Drzwi i "Lilije"
- Bobowa. Amfiteatr w budowie. Główna konstrukcja coraz bardziej widoczna
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?