Złamanie kości czaszki, żeber, do tego krwiak podtwardówkowy - to tylko nieliczne z obrażeń, które stwierdzono u Szymona Tymy z Wysowej-Zdroju po tym, jak potrącił go samochód. Do tragicznego w skutkach wypadku doszło na ulicy Węgierskiej na wysokości oddziału geriatrycznego gorlickiego szpitala na tak zwanej górce. Emeryt wracał od ciężko chorej siostry, która jest pacjentką zakładu opiekuńczo-leczniczego. W miejscu bez pasów przechodził nieraz, bo do najbliższego oznakowanego przejścia jest kilkaset metrów.
- Nawet gdybym nie przekroczył jezdni w tym miejscu, musiałbym pokonać poboczem ruchliwej drogi 450 metrów, bo tam nie ma też chodnika - opowiada mężczyzna.
Czytaj więcej:TUTAJ
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?