Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziki na Osiedlu Łysogórskim. Lochy i kilkanaście warchlaków baraszkowało przy placu zabaw

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Bardzo możliwe, że to stado, to rodziny przepłoszone z ulicy Wrońskich lub nowi „przybysze” z okolicznych lasów - Taborówki, Łysej Góry czy Pasternika.
Bardzo możliwe, że to stado, to rodziny przepłoszone z ulicy Wrońskich lub nowi „przybysze” z okolicznych lasów - Taborówki, Łysej Góry czy Pasternika.
To niecodzienny widok, mimo że na osiedlu Łysogórskim w sumie już na opłotkach miasta, bo najbardziej wysuniętym w kierunku granicy z gminą wiejską Gorlice nie trudno o spotkanie z sarną czy nawet lisem. Wizyty dzików mieszkańcy się chyba jednak nie spodziewali. Bardzo możliwe, że to stado, to rodziny przepłoszone z ulicy Wrońskich lub nowi „przybysze” z okolicznych lasów - Taborówki, Łysej Góry czy Pasternika.

- To było niewiarygodne. Wróciłem z pracy koło 18.30 i w pobliżu domu usłyszałem typowe dla świń chrumkanie i szelest liści – opowiada mieszkaniec osiedla Łysogórskie. - Gdy zorientowały się, że jestem blisko, zaczęły się rozpierzchać. Trudno ocenić, ile ich było. Ale widziałem jednego dużego osobnika, pewnie matkę i kilkanaście młodych.

Szybko okazało się, że dziki upodobały sobie miejsce pod drzewami orzecha włoskiego i tam buchtowały. Wszystko przy miejskim placu zabaw przy ulicy Letniej. Jak mówią myśliwi, orzechy włoskie to przysmak tych zwierząt, dlatego pewnie musiały sprawdzić dokładnie czy w liściach nie pozostały jeszcze jakieś smakołyki.
Wypłoszone nie poprzestały na jednej wizycie. Wróciły jeszcze tego samego wieczoru około godz. 22 i następnego, tuż przed północą.

- Pochodzę ze wsi. Niejedną świnię w życiu widziałem, ale to były olbrzymy – mówi mieszkaniec Letniej, który rodziny dzików widział w pobliżu placu zabaw przez trzy kolejne późne wieczory.

Jak się okazuje, problem z podchodzeniem dzików w ten rejon miasta nie jest nowy. Tylko w czerwcu tego roku, ale też od jakiegoś czasu problem z dzikami mieli mieszkańcy ulicy Wrońskich. Tak zwierzęta wchodziły na posesje, przebierały w przydomowych ogródkach i drobnych uprawach, wybierając co smaczniejsze kąski z warzywników.

- Mieliśmy też zgłoszenie że zniszczyły samochód – mówi Marcin Sepioł z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gorlicach. - Tak, jak na ulicy Wrońskich, konieczne będzie pewnie wypłoszenie stada z miejsca, w którym stwarza ono realne zagrożenie na przykład dla dzieci, które przez większą część roku, korzystają z miejskiego placu zabaw – tłumaczy.

Takie działania są konieczne z uwagi na zakaz prowadzenia odstrzału zwierzyny na terenach miejskich.

Na zlecenie Urzędu Miejskiego takie prace wykonują członkowie Koła Łowieckiego Ryś. Wacław Grądalski, były prezes, który pełnił tę funkcje przez 27 lat – mówi wprost.

- Jeszcze 15, 20 lat temu nikomu się nawet nie śniło o takiej populacji dzików w lasach. Kiedyś młode osobniki zaczynały rozród w 3. roku życia. Ze względu na różne uwarunkowania, również środowiskowe tylko 30 proc. całej populacji rodziła raz w roku 3-4 młode. Teraz tak obrazowo można powiedzieć, że dzieci rodzą dzieci, bo już roczne lochy mają często po dwa mioty rocznie, w każdym nawet po 7-8 warchlaków – tłumaczy.

Zdaniem Wacława Grądalskiego, który powołuje się w rozmowie z nami na specjalistów z uniwersytetów rolniczych ten przyrost populacji dzika jest wywołany ogromnymi zmianami hormonalnymi, które zaszły w organizmach tych zwierząt na skutek modyfikowanej żywności – głównie kukurydzy. Nie bez znaczenia są też zmiany klimatyczne - lekkie zimy, coraz większa łatwość w dostępie do pożywieni, które ludzie nagminnie wyrzucają. Rozwój skupisk ludzkich w coraz dzikszych terenach wypłasza te zwierzęta z lasów i też zachęca ich do wchodzenia do miast.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto