Druga niedziela stycznia upłynie tradycynie już pod znakiem wielkiego finału WOŚP. W Gorlicach też będzie się działo

Jaki będzie ten Pana pierwszy finał w charakterze szefa?

Wspaniały (śmiech) jak zresztą wszystkie poprzednie. Wszyscy liczymy, że pobijemy gorlicki rekord, który wynosi obecnie ponad 94 tysiące złotych. Tak po cichu liczę, że uda się przebić setkę. Byłoby wspaniale. Celem najbliższego finału będzie pozyskanie środków dla wyrównania szans w leczeniu noworodków, tak więc każda złotówka w puszkach będzie dobrze wydana. Jestem też pewien, że finał będzie radosny i bardzo młodzieńczy. A zagramy nie tylko w Gorlicach, ale też w Bobowej i Szymbarku. Na całym tym terenie będzie kwestować 150 wolontariuszy.

Główna scena będzie tym razem koło stadionu?

Finał będzie zlokalizowany na terenach Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gorlicach, w hali sportowej i sąsiadującym z nim parkingiem oraz terenach między lodowiskiem a stadionem. Taka lokalizacja wydaje się optymalna, chodzi nam o to, by skupić nasze działania w jednym miejscu. Dzięki temu uczestnicy finału nie będą musieli szukać atrakcji, wszystko będzie na wyciągnięcie ręki.

A jakie będą te atrakcje? Na głównej scenie oczywiście muzyczne i lokalne. Będzie, świetnie znamy gorliczanom Billy Goats i równie dobra formacja Los Pastwa. Wystąpi również Grzegorz Lewek. Całość dopełnia muzycy z MDK w Gorlicach.

A co poza muzyką?

Dużo sportu, bo i zawody pływackie, i mecz siatkówki i turniej strzelecki. Wszytko, na obiektach OSiR. Będzie też można pobiegać z Gorlicką Grupą Biegową, a na lodowisku poślizgać się na łyżwach. Jak co roku atrakcją będą psiaki z fundacji Beskidzka zima. Tak naprawdę to będzie tylko jedna rzecz poza głównymi obiektami, to wspólne kolędowanie z Belfersingers w Dom Polsko-Słowackim. Atrakcji będzie naprawdę sporo i ciężko wymienić wszystkie. Ale zapraszamy do uczestnictwa w finale, bo będzie się działo.

Rozmawiał Lech Klimek

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie? - odcinek 3

Źródło: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto