Drożeją bilety w autobusach Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. O ile?

Troje radnych - Mariola Migdar, Maria Piecuch oraz Adam Piechowicz do projektu uchwały podeszło sceptycznie. Panie opowiedziały się przeciwko podwyżkom, radny się wstrzymał.

Jeden z argumentów: podwyżek nie było do lat

Nie było też żadnej dyskusji nad tematem podwyżek. Projekt uchwały, dosłownie w kilku zdaniach uzasadnił wiceburmistrz Łukasz Bałajewicz.
- Trzeba sobie zdawać sprawę, że miasto rocznie dokłada do przewozów blisko dwa miliony złotych - przywołał już na początku. - Ceny biletów nie były zmieniane od lat, a sama cena kosztów benzyny i pracy stale rośnie. Uważamy, że ceny są na optymalnym poziomie, są niższe od ceny u prywatnych przewoźników. Potwierdza to, że wnioskowali oni, aby były jeszcze wyższe - relacjonował.

Trochę w tle wybrzmiało, że ratusz wiele nadziei pokłada w nowym taborze, a konkretnie tym, że mieszkańcom przypadnie do gustu nowy, wygodny tabor, dzięki czemu po mieście będą chętnie poruszali się właśnie komunikacją miejską. Już nawet nie chodzi o jednorazowe przejazdy, a o bilety miesięczne, których zakup kalkuluje się dużo bardziej, niż w przypadku tych jednorazowych. - Im więcej sprzedanych biletów, tym mniejsze koszty jednorazowe - podsumował.

Gmina Gorlice przystąpiła do porozumienia

Uchwała o podwyżkach zbiegła się z inną, też istotną z punktu widzenia komunikacji. Chodzi mianowicie o to, że do porozumienia o publicznym transporcie zbiorowym zdecydowała się przystąpić gmina wiejska Gorlice. Chodzi o uruchomienie połączeń do Bielanki. Oczywiście uchwała o porozumienia została przyjęta od ręki, jednak szczegółów - jak dużo połączeń, gdzie konkretnie miałyby dojeżdżać autobusy - na razie nie ma. Jan Przybylski, wójt gminy Gorlice nie ukrywa, że wprowadzone podwyżki będą miały na to wpływ. Zapewnia jednak, że od porozumienia się nie odżegnuje. - To będą testowe kursy - zapowiada. Po prostu, jeśli nie będzie zainteresowania ze strony mieszkańców, to nie ma sensu dopłacać do przewożenia powietrza w pustym autobusie. Na sprawdzenie dają sobie czas do końca roku. Dotyczy to nie tylko Bielanki, ale też pomysłu przedłużenia kursu w kierunku Zagórzan do ronda w Moszczenicy. - Jeśli nasze pomysły się nie sprawdzą, pomyślimy nad aktualizacją - zapowiada.

Darmowe przejazdy dla 70 + poprawią ekologię?

Wedle nowych zasad, darmowe przejazdy w miejskiej komunikacji będą miały osoby 70 plus. Przybylski kalkuluje: do tej pory seniorzy do miasta wybierali się przede wszystkim samochodami. Teraz, gdy przejazdy będą darmowe, być może przerzucą się na komunikację zbiorową.
- Może to będzie nasz mały wkład w ekologię - zastanawia się. - Przecież mniej aut, to mniej spalin - przekonuje.
Co o nowych cenach myślą mieszkańcy? Są zaskoczeni skalą podwyżek.
- Złotówka na bilecie w jedną stronę to mimo wszystko sporo - mówi Genowefa Augustyn, mieszkanka gminy Gorlice.
Darmowy przejazd jej już przysługuje, ale do miasta jeździ rzadko, więc na razie nie zastanawia się, którego przewoźnika wybierze.

O ile drożej? Bilety jednorazowe: strefa miejska: 2,90 zł, teraz 1,90 zł, strefa podmiejska: 3,00 zł teraz 2 zł, I strefa podmiejska: 3,60 zł, teraz 2,60 zł, II strefa podmiejska: 3,80 zł, teraz 2,80 zł.

Bilety miesięczne: strefa miejska: 80zł teraz 60 z, strefa podmiejska: 52 zł teraz 32 zł, I strefa podmiejska: 85,zł teraz 65 zł, II strefa podmiejska: 96 zł teraz 76 zł, sieciowy na wszystkie linie 120 zł, teraz 100 zł

Najważniejsze ulgi: darmowe przejazdy dla dzieci do lat 4 oraz powyżej 70. roku życia, sto procent ulgi dla osób ociemniałych lub dotkniętych znacznym stopniem inwalidztwa, sto procent osoby niepełnosprawne oraz ich opiekunowie, 50 proc. na przejazdy jednorazowe dla studentów, 30 proc dzieci i młodzież na przejazdy jednorazowe, 65 proc. ulgi na bilety miesięczne dla dzieci i młodzieży.

FLESZ - Zmiany w płatnościach, co piąta transakcja będzie wymagać użycia PIN-u