Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Doroczne spotkanie z operą w stadninie koni w Regietowie. Tym razem zobaczyliśmy Rigoletto. Było naprawdę pięknie!

Halina Gajda
Lipiec w stadninie w Regietowie kojarzy się tylko z jednym - ze spotkaniem z operą. Był już między innymi Straszny Dwór, Wesoła Wdówka, Baron Cygański, Księżniczka Czardasza, Halka. W tym roku - Rigoletto. Miejsca dla publiczności przed plenerową sceną zaczęły się zapełniać na długo przed pierwszym gongiem zapowiadającym przedstawienie. Gdy wybiła godz. 21, w zasadzie trudno było wcisnąć palec na jakiekolwiek miejsce wśród gości. Na pełnym parkingu wiele obcych rejestracji: znak, że przyjechali goście z Krakowa, Kielc, Rzeszowa... Przedstawienie reżyserował tym razem Robert Dymowski, którego doskonale kojarzą wszyscy, którzy na to jedyne takie na świecie spotkanie z operą przyjeżdżają. Wielki przyjaciel Regietowa i jak słusznie zauważył Stanisław Ciuba, dyrektor stadniny, człowiek ze wszech miar zasługujący na tytuł honorowego jej członka. Dymowski na koniec zdradził, że w przyszłym roku - jeśli oczywiście spotkania zostaną utrzymane-usłyszymy słynne i doskonale znane dźwięki i słowa: gdybym był bogaty...
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto