Dominikowice. Seniorskie zmagania w łowieniu ryb, kręglach, rzucie do celu, trafieniach do bramki. Brzmi trywialnie, ale walka była zacięta

Ekipy niemal wszystkich sołectw gminy Gorlice stawiły się dzisiaj w Dominikowicach, by wziąć udział w sportowej rywalizacji. Oczywiście całość sprowadzała się do dobrej zabawy, bo organizatorzy już na wstępie zapowiedzieli, że wszyscy zdobędą złote medale, ale impulsem, by się jednak przyłożyć, był puchar dla najlepszych. Poszczególne grupy mocno wzięły sobie do serca, że na złoto też trzeba zapracować. Co też uczyniły. Zadania do wykonania tylko z pozoru wydawały się proste – łowienie rybek, rzucanie do celu, kręgle, trafianie do bramki – niby proste, ale nie do końca. Hala sportowa dominikowickiej podstawówki dudniła wręcz. Zespoły na bieżąco dogadywały strategię, konsultowały przebieg i przypatrywały się passie konkurencji.

Ostatecznie okazało się, że najlepsza była reprezentacja Kobylanki, za nią na podium pojawiły się Klęczany oraz Dominikowice. Wyniki były po wielokroć sprawdzane, były też gratulacje – wszak gra toczyła się fair play – a na finał zaś wspólny obiad i kawa.

Pośród gości zasiedli między innymi posłanka Barbara Bartuś, wójt gminy Jan Przybylski oraz przewodniczący RG Mieczysław Skowron, oraz ks. Roman Gierek, proboszcz parafii, który dołożył swoją cegiełkę do puli nagród, a mianowicie kalendarz na kolejny rok.

To była szósta edycja senioriady, choć nie ma sześcioletniej ciągłości. Tej brakło z przyczyn prozaicznych - braku środków czy pandemii.