Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
FLESZ - Zima łagodna i bez śniegu?
W sumie można byłoby powiedzieć, że Dominikowi z bombkami po drodze. Artystycznej drodze, chłopak bowiem uczy się w tarnowskim Liceum Plastycznym na kierunku meblarstwo artystyczne. Najogólniej mówiąc, będzie projektował i robił meble w trochę innym wymiarze, niż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać. Jak to połączyć z choinkowymi ozdobami? Bardzo prosto – bombki sprzed pięciu czy siedmiu dekad, dzisiaj stanowią zupełnie inną wartość
Myszkowanie po serwisach aukcyjnych
Gościnny pokój, w którym Dominik pokazuje swoje skarby, jest zasłany pudłami, pudełkami, pudełeczkami. W każdym z nich – bombki. Małe i całkiem duże. Mama Dominika żartobliwe załamuje ręce: tak mniej więcej od sierpnia zaczynają się zakupy.
Chłopak myszkuje po serwisach aukcyjnych albo ogląda zbiory innych kolekcjonerów. Wypatrzy coś u nich i zaczyna się wielkie szukanie. W bombkach, jak w każdej dziedzinie – są rarytasy, perełki, unikaty, które po prostu trzeba mieć.
Na stole pojawiają się elementy kolekcji. Kruche, że strach dotknąć. Jest zbiór misiów, które przytulają się do ula, są – jak je nazwał Dominik – bombki teleskopowe, łabędzie, drobne zwierzątka, szyszki, kolekcja muchomorów, sopli, sówek. Są bajkowi Jacek i Agatka. Jest też całkiem spora kolekcja dzwonków, które naprawdę dzwonią! Są bombki w kształcie tańczących dziewczyn w kolorowych spódnicach. Dzisiaj próżno takich szukać w sklepach. Zostają więc internetowe aukcje. Gdy rozmawiamy, Dominik otrzymuje powiadomienie z takiej właśnie. Okazało się, że licytował kolejną sztukę do zbiorów.
- Przegrałem – mówi szczerze, ale widać, że nie zmartwił się specjalnie. - Cena poszybowała w górę, nie było warto – dodaje.
Świąteczne zakupy zaczynają się w sierpniu
Nic to nie zmienia, że paczki z kolejnymi zdobyczami przychodzą do niego nawet kilka razy w tygodniu. Inna sprawa, że mają czasem wielkość pudła po telewizorze neptun.
- Ktoś mógłby pomyśleć, że zamawiam nie wiadomo co – śmieje się. - A tu dwie małe bombeczki, tylko tak pieczołowicie poowijane – dodaje. Dominik bacznie obserwuje co dzieje się wokół niego. Gdy zauważy, że ktoś zaczyna remontować stary dom, zawsze podchodzi i pyta, czy przypadkiem nie ma jakichś pudełek z choinkowymi ozdobami.
- Czasem uda się coś zrobić – śmieje się.
Warto wiedzieć, że bombki mają swój początek w 1847 roku, pierwsze zostały wykonane w Lauscha w Niemczech przez Hansa Greinera. Legenda głosi, że zaczął robić szklane wydmuszki, bo nie stać go było na tradycyjne na ów czas orzechy czy łakocie, którymi zdobiono drzewka.
- Na razie kupuję w złotówkach – mówi z błyskiem w oku. - Ale, kto wie, jak się dalej potoczy. Czy nie trzeba będzie przewalutować kieszonkowego na euro, a może nawet funty? Europejskie giełdy są pełne pięknych okazów – dodaje.
- Kto pamięta, gdzie była piwiarnia Filanda albo jak wyglądała stacja paliw na Zakolu?
- Nad zalewem w Klimkówce powoli kończą się prace przy zagospodarowaniu brzegów
- Protest przed biurem Barbary Bartuś po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego
- Proste urządzenie pomaga wyłapać supersiewców koronawirusa
- Sękowa. Bukietowe szaleństwo w Gminnym Ośrodku Kultury
- Saletyni z Kobylanki zorganizowali Dogpiknik z okazji imienin św. Franciszka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?