Czy Dominik wie, ile bombek liczy jego kolekcja? Z pobieżnej oceny chłopaka wynika, że około trzech tysięcy sztuk, ale on sam znacznie chętniej przelicza swój zbiór na kartony. Wiadomo, pudła są pojemniejsze i łatwiej je rachować. Przed rokiem miał ich około osiemdziesięciu, ale wciąż wyszukuje kolejne ozdoby, które jednocześnie pomnażają kartony.
- Ostatnio do kolekcji dołączyły między innymi postacie z „Bolka i Lolka”, unikatowa bombka-marynarz, a także radziecki samowar – wylicza.
Z informacji, które ma wynika, że takich choinkowych samowarów wyprodukowano zaledwie około tysiąca i każdy ma swój numer. Jemu udało się zdobyć egzemplarz opatrzony cyfrą 312, najniższy spośród trzech, które znajdują się w zbiorach w Polsce. Jest jeszcze wspomniany marynarz. Szukał go wytrwale, bo był jego marzeniem. Cierpliwość popłaciła.
- Zdobyłem egzemplarz w idealnym stanie – cieszy się.
Choinka w domu Dominika Święsa jest jak... choinka
Gdy przychodzi czas Bożego Narodzenia próżno w okolicy szukać choinki, która mogłaby się równać jego drzewku. Zwłaszcza w czasach, gdy dominującym trendem jest, by choinka nie była jak choinka – pełna różnorodnych kształtów, kolorów, treści. Modnie jest, by była jednokolorowa, niezbyt urozmaicona. U Dominika zaś jest jak dawniej – nie wiadomo, od której gałązki zacząć oglądanie. Zresztą, zawsze chciał, by świąteczne drzewko w jego domu było inne, niż wszystkie.
- Szczególny sentyment mam do parasolek – zdradził nam. -Produkowano je w latach 70-tych. Są bardzo rzadkie i według mnie po prostu piękne. Ich unikatowość polega na tym, że ciężko jest kupić dwie takie same sztuki – wyjaśniał.
Ma u siebie zbiór misiów, które przytulają się do ula. Podczas myszkowania w pudłach można trafić również na – jak je nazwał Dominik – bombki teleskopowe. W innym kartonie ma delikatne łabędzie, drobne zwierzątka, szyszki. Jest też kolekcja soczyście czerwonych muchomorów, sopli i sówek. Są bajkowi Jacek i Agatka. Jest też całkiem spora kolekcja dzwonków, które naprawdę dzwonią! Hitem są bombki w kształcie tańczących dziewczyn w kolorowych spódnicach.
Teraz namiastką swojej kolekcji podzieli się z mieszkańcami Tarnowa, ale i wszystkimi innymi, którzy trafią do tamtejszego Muzeum Okręgowego. Otwarcie wystawy zostało zaplanowane na 2 grudnia, na godzinę 18. Jak to się stało, że młody mieszkaniec Gorlickiego trafił pod dach uznanej przecież placówki?
- To było szkolne wyjście na wystawę płytek ceramicznych, która akurat była tam prezentowana – opowiada. - Moja nauczycielka w rozmowie z przewodniczą wspomniała, że ma uczniak, który kolekcjonuje bombki. I tak od słowa do słowa, z rozmowy wynikła wystawa – opowiada.
Okazały zbiór to wynik czujności, nie tylko w okresie świąt, ale przez cały rok. Kolekcjonerskich okazów kalendarz się nie ima i wpadają na różne aukcje przez cały rok.
Muzeum Okręgowe w Tarnowie zaprasza i informuje
W mediach społecznościowych można natrafić na zapowiedź wydarzenia wraz z krótką historią ozdoby.
- Historia bombek choinkowych sięga 1847 roku, kiedy to Hans Greiner, pracownik zatrudniony w hucie szkła Lauscha w Niemczech, wpadł na pomysł utworzenia wydmuszki z cienkiego szkła – widnieje na facebookowym profilu Muzeum. Powstała z braku pieniędzy i potrzeby udekorowania drzewka choinkowego dla najbliższych. Bardzo szybko szklane ozdoby rozpowszechniały się w Niemczech, protestanckiej Europie i Stanach Zjednoczonych – czytamy dalej.
Z tej samej notatki wiemy, że do Polski bombka, podobnie jak choinka trafiła pod koniec w XIX wieku, bezpośrednio z Niemiec. Na początku najbardziej popularna była na terenie obecnej Małopolski. Szklane cacka zastąpiły wieszane na drzewkach świątecznych jedzenie, głównie cukierki, ciastka, jabłka, orzechy i pierniczki.
Ekspozycja dostępna będzie do 31 stycznia 2023 r. Kuratorkami wystawy są Barbara Bułdys, Anna Filar.
- Świąteczny piernik z przepisu babci Stefci prosto z kuchni Karoliny Szymczyk
- Zaślubiny w Spoon River. Teatralna uczta dla duszy. A może uczta dla duchów?
- Biecz. Beskidzkie cerkiewki i tatrzańskie schroniska na bombkach Barbary Rudzińskiej
- Z przytupem i głośną muzyką zbierali datki na szkole potrzeby. Oj, działo się, działo
- Lipinki. Przedszkolaki udzielały pierwszej pomocy rannemu Misiowi Teodorowi
- Miasto szykuje się na zimę. W gotowości piaskarka i dwieście ton piasku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?