Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dobre, bo Gorlickie - pod takim hasłem promowaliśmy się na Rynku Głównym w Krakowie. To było epokowe wydarzenie

Halina Gajda
Halina Gajda
Sierpień 2012 zapisał się w historii Gorlickiego. Dostaliśmy wtedy ogromną szansę, by pokazać się ze wszystkich możliwych stron, na wszelkie możliwe sposoby na Rynku Głównym w Krakowie podczas XXXVI Międzynarodowych Targów Sztuki Ludowej. To nie było żadne pięć minut, tylko cały dzień, a wyjazd do królewskiego miasta był wielkim logistycznym wyzwaniem.

FLESZ - Czy Polacy wrócą do kin?

17 sierpnia 2012 roku bladym świtem z różnych części gorlickiego ruszyły w kierunku Krakowa autobusy, samochody osobowe, kilka ciężarówek, a nawet laweta przystosowana do przewozu koni. Gdzieś trzeba było pomieścić to, co chcieliśmy pokazać publiczności, która zasiadła na ławkach przed sceną na której z kolei wisiał wielki baner "Dobre, bo gorlickie".

Zawieźliśmy do Krakowa rękodzielników, zespoły ludowe, rekonstruktorów, orkiestrę dętą i mażoretki. Pojechał biecki kat, maziarze z Łosia, konie z Regietowa, chór Belfersingers, gospodynie. Okazało się, że Gorlickie wcale nie jest takie całkiem obce w szerokim świecie. Pośród publiczności znalazł się bowiem mieszkaniec Stuttgart, Michael Habryka, z urodzenia Polak. Rozmawiał z rekonstruktorami z grupy GRH Gorlice 1915 z książką Michała Klimeckiego "Gorlice 1915" w dłoni. Zdradził wówczas, że jeszcze w latach siedemdziesiątych jeździł po Beskidzie Niskim.

Mirosław Wędrychowicz, wówczas starosta gorlicki zachęcał ze sceny:
- Z pereł powstaje naszyjnik, ale to nitka tworzy naszyjnik: otóż nizać perły nie gubiąc ani jednej i wciąż trzymać swoją nitkę drugą ręką to jest sztuka - pisał niegdyś Gustaw Flaubert. Za sprawą 36. Międzynarodowych Targów Sztuki Ludowej „Cepeliada” chcieliśmy pokazać, że nie gubimy naszych pereł. Pragniemy pochwalić się nimi przed mieszkańcami królewskiego grodu Krakowa i licznymi rzeszami turystów oraz rozesłać stąd na cały świat zaproszenie do ziemi gorlickiej - krainy wielu kultur, obyczajów, tradycji oraz doskonałego miejsce wypoczynku i rekreacji przez cały rok.

Gościom targów, krakowianom i turystom mieszkańcy ziemi gorlickiej dali próbkę możliwości muzycznych od tradycyjnych ludowych przyśpiewek w wykonaniu zespołu Beskidy, poprzez pieśni wraz ze słynnym Alleluja Leonarda Cohena prezentowane przez chór Belfersingers, rockowe klimaty grupy Doors to Heaven i Dollars Brothers, łemkowskie Julii Doszny, operowe arie Marzeny Bielamowicz oraz Agnieszki i Tomasza Kuków, folk Jana i Kacpra Maliszów oraz zespołu Serencza. Na koniec wszyscy zaśpiewali piosenkę autorstwa Bogusława Diducha "Moje miejsce na mapie".

Minęło osiem lat, zmieniliśmy się, przybyło na siwych włosów, niektórzy założyli rodziny, inni zostali dziadkami, niektórzy odeszli już na zawsze - ale gdy patrzy się na zdjęcia, łezka w oku się kręci na myśl o zaangażowaniu i sercu, które wszyscy bez wyjątku włożyli w ten wyjazd.

Pobierz

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto