Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dni Otwarte w gorlickim szpitalu. Uczniowie mogli prawie operować, zszywać, zakładać protezy, robić analizy [ZDJĘCIA]

Halina Gajda
Halina Gajda
Dni Otwarte dla uczniów w gorlickim szpitalu. Podczas trzygodzinnej wycieczki można było zajrzeć w miejsca na co dzień dostępne tylko dla personelu, poznać sprzęt medyczny, ale też samemu spróbować "wykonać" niektóre zabiegi
Dni Otwarte dla uczniów w gorlickim szpitalu. Podczas trzygodzinnej wycieczki można było zajrzeć w miejsca na co dzień dostępne tylko dla personelu, poznać sprzęt medyczny, ale też samemu spróbować "wykonać" niektóre zabiegi halina gajda
Jaki jest najlepszy sposób, by zachęcić młodych do podjęcia nauki w konkretnym kierunku? Pokazać pracę od kuchni, w miejscach, gdzie zazwyczaj wejście mają nieliczni. Na taki krok postawiła dyrekcja gorlickiego szpitala. Zaprosiła uczniów naszych szkół, by poznali lecznicę właśnie od kuchni, w miejscach, które niejednokrotnie dostępne są dla wąskiej grupy.

Uczniowie zostali podzieleni na grupy. Każda ekipa zajrzała w te szpitalne zakamarki, które na co dzień są niedostępne. Na dobry początek – blok operacyjny i zainicjowana sala. Było więc stanowisko anestezjologiczne, mikroskopy wykorzystywane do zakładania szwów, a także sprzęt używany w czasie prowadzenia zabiegów. O specyfice pracy opowiadali ortopeda, chirurg, anestezjolog. Chętni mogli wziąć go do ręki, by samemu się przekonać, jak dużej precyzji potrzeba, by sprawnie nim władać. Wprawdzie tkanką roboczą był kawałek mięsa, ale i tak trzeba było się natrudzić. To samo z precyzyjnym szyciem ran pod mikroskopem, by nić chirurgiczna jest cieńsza od włosa, a igłę trzyma się w specjalnych szczypcach.

Kolejny punkt – spotkanie z ratownikiem medycznym i krótka instrukcja udzielania pierwszej pomocy z podkreśleniem naczelnej zasady: zawsze lepiej zrobić cokolwiek, niż nic. Zainteresowani instruowani przez ratownika ćwiczyli na fantomie masaż serca, zadawali pytania.

Szkolna delegacja zajrzała do pracowni USG, a w ramach doświadczeń, można było poddać się badaniu. Weszli też do karetki, w której ratownicy pokazali pole ich pracy, sprzęt do ratowania życia, inne wyposażenie, choćby pakiet porodowy. W pracowniach i laboratoriach zobaczyli, jak robi się na przykład analizy krwi, sprawdza zakażenie koronawirusem, badana płyn mózgowo-rdzeniowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto