Niedziela. Tak przed szóstą rano. Pod redakcję zajechało kilka samochodów. Niemal na komendę otwarte zostały wszystkie bagażniki - do jednych wędrowały stoliki, do innych puszki, ktoś zbiegł po schodach z przygotowanymi przez przedszkolaków plakatami. Pomiędzy tym wszystkim skrzynki z przygotowanymi paczuszkami z domowym ciastem. Było ich niemal tysiąc. Wszystko dla Karolka...
Nie ma w zasadzie słów, którymi moglibyśmy oddać wdzięczność, wzruszenie i zaskoczenie wynikiem niedzielnej akcji Ciasto dla Karolka. Bo "dziękuję" tego nie jest w stanie wyrazić. To wszystko, co działo się w niedzielę na trzech placach kościelnych to ogromna dawka energii nie tylko dla nas, by akcję pomocy prowadzić dalej, ale przede wszystkim dla rodziców. To znak, że nie są sami, że wokół siebie mają życzliwych ludzi, którym nieobojętny jest los ich syna. Daliśmy im siłę do walki.
Czytaj więcej: TUTAJ
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?