Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciągłe niepokoje na terenie po byłej rafinerii Glimar. Miasto rozbraja ekologiczną bombę, ale trwa spór o prawo własności terenu

Lech Klimek
Lech Klimek
Z terenu rafinerii wywożone są toksyczne odpady ale nadal trwa konflikt o prawo własności terenu
Z terenu rafinerii wywożone są toksyczne odpady ale nadal trwa konflikt o prawo własności terenu archiwum
Tereny byłej rafinerii Glimar to tak naprawdę dla Gorlic „gorący kartofel”. Znajdujące się tam składowisko toksycznych odpadów nadal, pomimo rozpoczęcia akcji jego likwidacji, stanowi zagrożenie. Obok składowiska działa tam również kilka firm. Cały teren jest pod stałym nadzorem a interwencje policji nie sam niczym dziwnym.

FLESZ - Czy będą kolejne bankructwa przez rządowe decyzje?

Cały czas trwa spór prawny, o to kto jest właścicielem i kto ma prawo do decydowania o tym, co dzieje się na kilkudziesięciu hektarach terenu w Gliniku. W połowie roku, w krakowskim sądzie gospodarczym zapadł wyrok na korzyść Grzegorza Wojtaszka. Wyrok opatrzony klauzulą natychmiastowej wykonalności nakazywał firmie ISAD wydanie majątku, na który składa się porafineryjny teren.

Grzegorz Wojtaszek chce mieć wpływ na dobór najemców

To początek trwającego sporu pomiędzy firmą Consortium Silicon Group Ltd sp. z o.o. a Grzegorzem Wojtaszkiem.

- Nie ukrywam, że najzwyczajniej w świecie nie chcę tej firmy na moim terenie – mówi Grzegorz Wojtaszek. - Niby mają wielkie inwestycyjne plany, a nie są w stanie pokryć nawet opłat za energię elektryczną - dodaje.

Ostatnia odsłona sporu miała miejsce w miniony wtorek. Pod bramę rafinerii podjechała ciężarówka, mająca dokumenty wewnętrzne uprawniające ją do wjazdu. Ochrona obiektu na to nie pozwoliła. Na miejsce wezwana została policja.

Policja może tylko pouczyć o prawach

- Patrol nie miał tam zbyt wiele do roboty – mówi Grzegorz Szczepanek, rzecznik prasowy gorlickiej policji. - Jedyne co mogli zrobić funkcjonariusze to nakazać odblokowanie zjazdu z drogi publicznej. Uczestnicy sporu zostali pouczeni, że przysługując im prawo do złożenia zawiadomienia na policję, jeśli czują się pokrzywdzone działaniami drugiej strony – dodał.

Policjant podkreślił, że teren jest prywatny i funkcjonariusze nie mogą bezpośrednio ingerować w sposób, jaki jest on zarządzany. Według niego jedynym władnym do rozstrzygnięcia sporów jest sąd. Grzegorz Szczepanek stwierdził też, że problem stanowi fakt, że wyrok na korzyść Grzegorza Wojtaszka jeszcze nie jest prawomocny.

- My mamy umowę spisaną z firmą ISAD - mówi Waldemar Wierzycki, prezes zarządu Consortium Silicon Group. - Pan Wojtaszek uniemożliwia nam korzystanie z naszego majątku. Na teren rafinerii nie wpuszczono też naszych pracowników - dodaje.

Grzegorz Wojtaszek twierdzi jednak, że umowa konsorcjum z ISADem nie ma mocy prawnej, bo ta ostatnia firma nie miała prawa do zawierania kontraktów, które wchodziłyby w majątek porafineryjny. Zabraniały tego precyzyjne wpisy w księgach wieczystych.

Pobierz

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto