Chora kobieta, która nie musi nosić maseczki ochronnej nie została wpuszczona do budynku ZUS w Gorlicach

FLESZ - Długi COVID-19. Lista objawów

Była godzina 10.30 rano, 11 marca. Drzwi do siedziby ZUS otworzyła siedemdziesięcioletnia Zuzanna Wacek, której towarzyszyła córka Teresa. Nic nie załatwiły, bo napotkały barierę nie do przekroczenia.
- Od progu przywitała nas urzędniczka, twierdząc, że nie mogę wejść dalej, ponieważ nie mam założonej maseczki – opowiada pani Zuzanna.

- Mam od swojego lekarza rodzinnego odpowiednie zaświadczenie – mówi pani Zuzanna. - Chciałam je nawet pokazać urzędniczce, ale nikt nie chciał go oglądać, a w sukurs przeszedł jej jeszcze ochroniarz i wspólnie, łapiąc mnie za ręce, wypchnęli na zewnątrz – dodaje.

Od zdarzenia minęło kilka dni, ale pani Zuzanna dalej nie może o nim mówić spokojnie. Wspomina, że w pamięci utkwił jej moment, w którym zacisnęła pięści i ostatkiem sił powstrzymała się przed fizyczną obroną swojej godności. Kobieta usiadła rozdygotana na zimnych schodach, a jej córka zadzwoniła na policję, zgłaszając, że doszło do fizycznego ataku na jej mamę.
W policyjnym raporcie zanotowano, zgłoszenie o godzinie 10.35. na miejsce udał się patrol, który jak wynika z notatki po sprawdzeniu okoliczności, poinformował Zuzannę i jej córkę, że mogą złożyć formalne zawiadomienie o naruszeniu nietykalności i dopiero wtedy może ruszyć procedura. Takie sprawy nie są ścigane z urzędu.
- Z naszego punktu widzenia sprawa jest zamknięta – mówi Grzegorz Szczepanek, rzecznik prasowy KPP w Gorlicach. - Pani miała zaświadczenie mówiące o problemach zdrowotnych, więc nie może być mowy o żadnych próbach ukarania jej za brak maseczki. To czy będziemy sprawdzać naruszenie nietykalności zależy już od decyzji tej pani - dodaje.

- Córka poszła złożyć dokumenty, a ja udałam się do dyrektora - opowiada Zuzanna Wacek. - Poprosiłam go, by jakoś zareagował na to, co mnie spotkało i nie odłożył tej sprawy na półkę. Obiecał mi, że bardzo szczegółowo się jej przyjrzy - dodaje.

Tuż po wyjściu kobiety z gabinetu szefa gorlickiego oddziału, zostali tam wezwani zarówno pracownica ZUS, jak i ochroniarz z zewnętrznej firmy.
- Wersja zdarzeń, którą przedstawił personel oddziału, znacząco różni się od relacji naszej klientki – stwierdza Anna Szaniawska, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa małopolskiego. - Według naszych ustaleń pani Zuzanna nie powiedziała o swoich przeciwwskazaniach do zasłania ust i nosa, tylko stanowczo stwierdziła, że maseczki nie założy. Po czym już bez słowa weszła do budynku, a następnie do sali obsługi klientów - dodaje.
Anna Szaniawska podkreśla, że w tym trudnym czasie pandemii bezwzględnie dbają o bezpieczeństwo klientów i pracowników. Starannie przestrzegany jest reżim sanitarny i obowiązuje on wszystkie osoby, które odwiedzają placówki ZUS, w to wchodzą też przepisy zobowiązujące do zakładania maseczki. Ponadto dokładane są starania, aby klienci przed wejściem dezynfekowali dłonie, a wewnątrz budynku zachowywali bezpieczny dystans między sobą.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.