Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Słuchając uzasadnienia dotyczącego podjętej przez radę gminy uchwały w sprawie tytułu honorowego dla nieżyjącego już Wiesława Worytko trudno się było oprzeć wrażeniu, że całym swoim życiem w sposób najpełniejszy z możliwych wypełnił wszystkie prerogatywy dla takiego uhonorowania.
Honorowy Obywatel Gminy
Jego praca dla lokalnej społeczności od roku 1957 do 2003 to nie tylko silne oddziaływanie na kulturę regionu, ale też przekazywanie innym, że wspólne działanie ma sens. Pozostały po nim teatr, klub krwiodawca, świetnie działający ośrodek kultury i kilka pokoleń ludzi pozytywnie zakręconych i niewahających się działać i rozwijać.
- Wiesław Worytko przez długie lata swojej działalności kulturalnej był człowiekiem bez reszty oddanym pracy na rzecz lokalnej społeczności, zawsze pełnym pomysłów i inicjatyw, pracowitym, gotowym służyć innym swoją radą i pomocą – czytał Tomasz Ptaszek, przewodniczący rady gminy Łużna. - Efekty jego pracy stanowią ogromny wkład w historię łużańskiej kultury. Są zapisane nie na papierze, ale w sercach i umysłach współpracowników, animatorów kultury, aktorów, krwiodawców oraz wszystkich, którym leży na sercu dobro naszej Łużnej, naszej Małej Ojczyzny - dodał.
Zasłużony dla kultury
Drugi bohater spotkania to Henryk Waląg, właśnie kończący przejściem na emeryturę swoją misję dyrektora GOK w Łużnej. Szefowanie instytucją przejął właśnie od Wiesława Worytko. Odznakę Zasłużony dla Kultury Polskiej, nadaje się osobom wyróżniającym się w tworzeniu, upowszechnianiu i ochronie kultury i słuchając odczytanego przez Mariusza Tarsę, wójta gminy Łużna, uzasadnienia, jakie wysłano do ministerstwa, można śmiało powiedzieć, że odznaczony wypełnił wszystkie trzy prerogatywy z dużym naddatkiem.
- Nawet nie pamiętałem, że robiłem te wszystkie rzeczy – mówił Henryk Waląg, z uśmiechem, ale też z nieukrywanym wzruszeniem. - Myślę jednak, że wójt, poważny przecież człowiek nie podawał tu nieprawdy – dodał, wywołując salwy śmiechu na widowni.
Jego pierwsze działania na niwie kultury to muzyczne eksperymenty w połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Muzyka była głównym elementem przewijającym się przez lata pracy w kulturze. Henryk Waląg świetnie odnajdywał się w formacjach rockowych, bluesowych czy też country jak i zagłębiając się w bogaty repertuar muzyki ludowej. Nie tylko grał, ale też przekazywał swoją wielką muzyczną wiedzę pokoleniom muzyków.
Ostatnim puntem spotkania był spektakl teatralny przygotowany przez Stowarzyszenia Towarzystwa Teatru, Orkiestry i Chóru Włościańskiego w Łużnej. Działający przy tym właśnie stowarzyszeniu teatr do tak naprawdę dziecko honorowego obywatela Łużnej, który doprowadził do jego reaktywacji w 1963 roku. W teatrze tym występuje obecnie Henryk Waląg i zagrał również w tym przedstawieniu. Spektakl nosił tytuł "Czkając na" i był tak naprawdę przypomnieniem, co w zbliżających się świętach jest najważniejsze i jak bardzo zatraciliśmy się z powierzchownym rozumieniu misterium Bożego Narodzenia.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?