Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochny rosną ze wschodem słońca

Halina Gajda
fot.halina gajda
Przed dożynkami po wszystkich gorlickich wsiach roznosi się zapach świeżo upieczonego chleba A Taki nie wysycha, ma chrupiącą skórkę. Jego smaku próżno szukać na sklepowych półkach.

Za chlebem ciało woła, nawet przez usta apostoła - mawiają piekarze.
Melania Lepak-Szkirpan, gospodyni z Ropicy Górnej, wprawdzie nie miesza świętych do przygotowywania chleba, ale pilnuje, by wypiekać go z czystą głową, bez złości i myślenia o kłopotach. - Bo się nie uda - przestrzega ze śmiechem.

Zakwas, czyli cała tajemnica chleba

W kalendarzu, Święto Chleba przypada wprawdzie na 15 sierpnia, ale w jej domu każdy wypiek jest swoistym świętem. Chleb piecze raz w tygodniu. - W środę, tak koło godz. 21 przygotowuję rozczyn - zaczyna opowieść. - Biorę garść mąki pszennej, trochę żytniej, dodaję razowej, dolewam wody, dokładam szczyptę drożdży. No i zakwas, co mi z poprzedniego pieczenia został - zdradza.

Ów zakwas to cała ideologia, tajemnica chleba. Ma magiczną moc, bo nigdy się nie psuje, nie pleśnieje. Ot, zostawia się trochę ciasta z wypieku na wypiek, a natura zrobi swoje. Im starszy, tym lepszy, bo „dzikie” drożdże silniejsze i chlebek ładniej rośnie. - Zakwas to takie chlebowe preludium. Od niego wszystko się zaczyna - mówi tajemniczo gospodyni.

Czytaj więcej: Gazeta Gorlicka+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto