Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bobowa. Z całych sił trzymamy kciuki za gospodynie ze Stróżnej. Powalczą w prestiżowym konkursie kulinarnym

Halina Gajda
Halina Gajda
Gmina Bobowa na kilka prężnie działających kół gospodyń. Panie ze Stróżnej pokazały swoją wielką kulinarną klasę i walczą w kolejnym etapie konkursu
Gmina Bobowa na kilka prężnie działających kół gospodyń. Panie ze Stróżnej pokazały swoją wielką kulinarną klasę i walczą w kolejnym etapie konkursu fot.naszabobowa.pl
Jutro (10 września) mocno trzymamy kciuki za gospodynie z KGW ze Stróżnej. Mocna ich ekipa pojechała bowiem do Karniowic, by powalczyć w kolejnym, tym razem wojewódzkim etapie konkursu Innowacyjna Małopolska – tradycyjne potrawy lokalne. Panie świetnie gotują, na kuchni się naprawdę znają, ale nasze dodatkowe, duchowe wsparcie na pewno im pomoże.

Wyjazd do Karniowic jest konsekwencją pierwszego etapu wspomnianego konkursu, który odbył się w Ptaszkowej. Tamże właśnie do rywalizacji stanęło osiem kół gospodyń wiejskich z terenu powiatów nowosądeckiego, tatrzańskiego i gorlickiego. Reprezentantki gminy Bobowa pojechały z pierogami z kapustą i kaszanką oraz zakwasem stróżański na żur. To właśnie ów żur zyskał uznanie jury i dał zielone światło na wyjazd właśnie do Karniowic.

Panie pytane o to, w czym leży niezwykłość czy też oryginalność ich zakwasu odpowiadają wprost: na naturalności i doświadczeniu.

- Na naszych ziemiach od zawsze siało się sporo żyta – opowiada Urszula Mucha z KGW w Stróżnej. - Gospodynie wykorzystywały je więc w kuchni i robiły właśnie zakwas. Korzystały z tego, co było w gospodarstwie – dostępnych ziół, przypraw, dodatków. Wszystko naturalne, żadnych sztuczności – podkreśla.

Przygotowanie zakwasu miało całą oprawę – by miał moc i smak musiał być przyrządzany w glinianym garnku, mieszało się go wyłącznie drewnianą łyżką. Nasze reprezentantki uznały, że sukces tkwi właśnie w prostocie, czym ujęły komisję konkursową. Łatwo nie było, bo i konkurencja była mocna.
- Obrady jury trwały naprawdę długo – wspomina jeszcze. - Nikt nie wiedział, czego się po nich spodziewać – dodaje.

Na dzisiejsze konkursowe pokazy zawiozły gotowy żur i oczywiście zakwas. Wcześniej omówiona została cała scenografia. Wszystko po to, by jak najpiękniej wyeksponować wszystkie walory.

Stróżnianki nie są jedyne, które święcą tryumfy na polu kulinarnym. Pod koniec września do Warszawy na Ogólnopolski Festiwal Kół Gospodyń Wiejskich „Polska od kuchni” pojadą gospodynie z kół z Bobowej i Brzany.

Zdzisława Iwaniec, sekretarz gminy Bobowa nie ukrywa, że jest dumna z kulinarnych sukcesów mieszkanek.
- Po prostu, potrafią dobrze gotować – podkreśla z uśmiechem.
Żartobliwie dodaje również, że nie ma się co martwić, gdy ktoś zje tych wszystkich smakołyków za dużo. Wszak zewnętrzne siłownie są po to, by zaradzić takim kłopotom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto