Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bobowa. Polder zalewowy byłby szansą na obronę przed wodami Białej, by nie powtórzył się 2010 rok. Aura jest coraz bardziej nieprzewidywalna

Halina Gajda
Halina Gajda
W 2010 roku powiat gorlicki nawiedziła powódź stulecia. Rzeki Biała oraz Ropa niszczyły wszystko, co napotkały na drodze
W 2010 roku powiat gorlicki nawiedziła powódź stulecia. Rzeki Biała oraz Ropa niszczyły wszystko, co napotkały na drodze fot. archiwum
Jakie spustoszenie potrafi zrobić Biała, nie trzeba nikogo przekonywać. Jedenaście lat temu podczas powodzi niszczyła, co napotkała na drodze. Bobowianie przekonali się o tym boleśnie na własnej skórze. Wprawdzie przez ponad dekadę od tamtej powodzi mieliśmy względny spokój, to wydarzenia ostatnich dni – mowa oczywiście o nawałnicach, które przeszły przez Sądecczyznę - dają myślenia. Gospodarka retencyjna na terenie gminy była jednym tematów poruszanych podczas wizyty w Bobowej Radosława Radonia, zastępcy dyrektora ds. Ochrony przed Powodzią i Suszą Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie oraz Łukasza Kmity, wojewody małopolskiego.

Biała podczas powodzi jest gigantyczną masą niszczącej wody. W 2010 roku zrujnowała znaczną część bobowskiej gminy. Od tamtej pory mieliśmy z nią względny spokój, ale aura stała się nieprzewidywalna. Przykład mieliśmy na wyciągnięcie ręki, na Sądecczyźnie.

Najważniejsze, by bezpiecznie rozlać wodę

Choć o budowie zupełnie nowego systemu retencji nie tylko dla Białej, ale też dla Ropy, słyszymy od ponad dekady, to teraz jest to szczególnie istotne. Dla Bobowej dodatkowym argumentem jest to, iż właśnie na Białej są ujęcia brzegowe, poprzez które gmina zaopatrywana jest w wodę pitną.

- Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie, bo woda z odwiertów nie ma najlepszych parametrów – wyjaśnia Wacław Ligęza, burmistrz Bobowej. - Jest w niej sporo żelaza, trzeba stosować do niej kosztowne filtry – wylicza.

Wiadomo, że każda powódź, to spore niebezpieczeństwo, że ujęcie brzegowe zostanie zniszczone. Lepiej więc dmuchać na zimne i szukać rozwiązania, gdzie rozlać wodę, tak by nikomu nie stała się krzywda. Jednym z pomysłów jest utworzenie w Wilczyskach polderu – suchego zbiornika, który mógłby przyjąć wody powodziowe. Gmina ma tam około 20 hektarów terenu. Czy to wystarczy na taki polder, dzisiaj na razie trudno odpowiedzieć.
- Mają zostać przeprowadzone ekspertyzy, które określą wielkość potencjalnego zbiornika – opisuje samorządowiec.
Być może okaże się, że trzeba go będzie powiększyć o dodatkowe grunty. Wtedy gmina będzie musiała pomyśleć o ich wykupie.

Mija dokładnie dziesięć lat od powodzi stulecia, która nawie...

Biała i mieszkańcy. Tu nie ma przyjaźni

Powódź sprzed jedenastu lat wciąż jest w pamięci mieszkańców Bobowej.
- Mieszkanie nad Biała to szorstka przyjaźń z rzeką – mówi szczerze Tomasz Tarasek, mieszkaniec Wilczysk. - W 2010 roku woda podchodziła pod drogę wojewódzką. Swoje pokazał też jeden z potoków, który jest dopływem Białej. Gdy ta była pełna, doszło do cofki – dodaje.
Stworzenie naturalnych rozlewisk to nie tylko kwestia bezpieczeństwa mieszkańców Bobowej, ale też ich sąsiadów z miejscowości poniżej.
O swoje bezpieczeństwo walczy też gmina Biecz, która chce się bronić przed powodziowymi wodami Ropy.

- Wnioskujemy, by do planów zarządzania ryzykiem powodziowym wpisana została budowa prawostronnego zabezpieczenia Ropy od mostu przy granicy z gminą Gorlice w Klęczanach do Biecza na wysokości mostu przy połączeniu z drogą krajową nr 28 – opisuje burmistrz Mirosław Wędrychowicz. - Tak samo ważne dla nas jest lewostronne zabezpieczenie Ropy od zjazdu w kierunku tak zwanego starodroża do granicy gminy – dodaje.

Wszystko to inwestycje warte dziesiątki milionów złotych, ale jednocześnie potrzebne mieszkańcom, bo jakim dramatem jest stracić życiowy dorobek w kilka minut, nikomu nie trzeba chyba tłumaczyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto