Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bobowa. Kicha z chlebowego gara od KGW Bobowa-Berdechów podbiła kubki smakowe jury Bitwy Regionów w Regietowie

Halina Gajda
Halina Gajda
Bobowianki za I miejsce podczas gorlickiej edycji Bitwy Regionów odebrały czeka na tysiąc złotych. Teraz walczą o wejście do drugiego etapu tego konkursu
Bobowianki za I miejsce podczas gorlickiej edycji Bitwy Regionów odebrały czeka na tysiąc złotych. Teraz walczą o wejście do drugiego etapu tego konkursu halina gajda
Kicha z chlebowego gara okazała się sposobem na sukces. Bobowskie gospodynie danie zaserwowały podczas kulinarnego konkursu Bitwa Regionów w Regietowie.

Wielkość porcji tytułowej kichy odpowiadała powiedzeniu „gość w dom, Bóg w dom”. Smak – tradycyjny. Sposób podania – zaskakujący, bo w wydrążonym bochenku chleba z dodatkiem zasmażanej kapusty i kilkoma krążkami cebuli dla ozdoby. Próżno dzisiaj szukać takiego kulinarnego dizajnu, więc i jury nie pozostało obojętne. Nie przekonały ich gołąbki z mięsem i grzybami serwowane przez KGW z Kobylanki, nie dali się roladkom schabowym od gospodyń z Moszczenicy ani jaśkowym uszom ze Staszkówki. Kubki smakowe skradła, pospolita wydawać by się mogło, kaszanka.

Oryginalny talerz z chlebowego ciasta
Bobowskie stoisko w Regietowie podczas pierwszego etapu kulinarnego konkursu Bitwa Regionów było jednym z najładniejszych. Wszystko przez chleby, chlebki i bułki, które je zdominował. Wiadomo – głodnemu zawsze chleb na myśli. Gdzieniegdzie przewijała się jeszcze kasza. Czemu tak?

- Bo kiedyś kaszankę i chleb podawało się rodzinnych czy sąsiedzkich biesiadach, a nawet weselach – opowiada Dorota Job, członkini zwycięskiego koła.

Panie postanowiły wrócić do tej tradycji, tym bardziej że najwięcej punktów można było uzyskać za walory degustacyjne – smak i zestawienie składników, aromat, teksturę. Kolejna sprawa to wykonanie i sposób prezentacji potrawy.
- Dlatego postawiłyśmy na „chlebowy gar” - przywołuje dalej.
Oryginalny talerz został oczywiście wypieczony w domowych kuchniach. Tak samo, jak pod dachami domostw bobowskich gospodyń smażyła się kapusta. Nieodzowny dodatek do królowej-kaszanki.

Trzymamy kciuki za pierwszą dziesiątkę

W skład jury weszło cztery osoby. Dorota Telep-Michalak z Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Gorlicach, Gabriela Zięć z Wydziału Technologii Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, Elżbieta Wróbel z małopolskiego oddziału regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Stanisław Gibała z terenowego oddziału KRUS w Nowym Sączu. Każde z nich miało do dyspozycji sto punktów. Już wiemy, że bobowianki uzyskały ich w sumie 390. Gdy tę sumę podzielimy przez liczbę członków jury, wychodzi końcowy wynik – 97,5 pkt. To na tym etapie konkursu, jeden z najwyższych wyników w Małopolsce, który daje nadzieję na półfinał.

- Do półfinału przechodzi maksymalnie dziesięć zespołów z danego województwa, które zdobyły największą liczbę punktów – wyjaśnia Mikołaj Łopata z krakowskiego oddziału terenowego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa

.
Na ostateczną lokatę i wieść, czy bobowianki dostały się do drugiego etapu, przyjdzie nam poczekać, bo do rozegrania jest jeszcze dwanaście turniejów w Małopolsce. Trzymamy więc mocno kciuki! Gospodynie z Berdechowa nie zamierzają zasypiać gruszek w popiele. Pani Dorota wynik skomentowała z humorem: trzeba zacząć kisić świeżą kapustę, bo może się przydać!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto