Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bobowa, Biecz: poszkodowani mogą liczyć na pomoc

hga
Stanisław Kracik z powodzianami
Stanisław Kracik z powodzianami Halina Gajda
Nie ma lepszych i gorszych osuwisk. Wszyscy, którzy w ten sposób stracili domy, bez względu na to, gdzie mieszkają będą traktowani jednakowo. Tak w skrócie można podsumować ubiegłotygodniową wizytę Stanisława Kracika, wojewody małopolskiego, który w Bobowej i Bieczu spotkał się z najbardziej poszkodowanymi przez ostatnią powódź.

Padły również konkretne informacje dotyczące pomocy, na którą mogą liczyć ci, którzy stracili dach nad głową przez osuwającą się ziemię. Takich rodzin tylko w gminie Bobowa jest dziesięć. Kolejnych 22 budynków czeka na ekspertyzę geologiczną i opinię nadzoru budowlanego. Wojewoda zapewnił, że nie ma znaczenia, czy dany obiekt był ubezpieczony, czy też nie.

- Podstawą, by ustalić wstępną wartość zniszczonego domu, nie jest opinia biegłego, bo nie jesteśmy w stanie odbudować domu za milion, jeśli ktoś taki miał. Powierzchnia domu będzie zależała od deklaracji podatkowej. Jeśli ktoś płacił podatek od stu metrów kwadratowych, tyle będzie miał odbudowane. Jeżeli na przykład był duży dom i mieszkały w nim dwie rodziny, a teraz wolelibyście "bliźniak", to można uzgodnić, żeby tak było. Nie jesteśmy od tego, by uszczęśliwiać kogoś na siłę, ale po to, by pomóc - zapewniał.

Wniosek do wojewody o odbudowę konkretnego domu składać będzie gmina. Oczywiście musi on być poparty odpowiednimi dokumentami. Gmina będzie również inwestorem pośrednim, na jej konto zostaną przelane pieniądze potrzebne na inwestycję. Zadaniem samorządu będzie ogłoszenie przetargu i wyłonienie firmy, która wybuduje domy. Po zakończeniu inwestycji będą one przekazywane aktem notarialnym poszkodowanym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto