Błyskawiczna akcja strażaków w całkowicie zadymionym budynku klubowym Gminnego Klubu Sportowego Moszczanka Moszczenica

Poderwani do akcji strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Moszczenicy po przybyciu na miejsce błyskawicznie rozpoznali sytuację i rozpoczęła się akcja ratunkowa.

Do budynku weszły dwie roty strażaków w aparatach ochrony dróg oddechowych. W zadymionych pomieszczeniach odnaleziono trzy młode osoby, które zostały wyprowadzone i wyniesione przez ratowników na zewnątrz. Tu udzielono im pierwszej pomocy. Jedna z poszkodowanych osób była nieprzytomna i wymagała RKO, czyli resuscytacji krążeniowo-oddechowej.

Ta sytuacja, choć wyglądająca dramatycznie była tylko częścią ćwiczeń wewnętrznych, jakie zorganizowano dla druhów OSP w Moszczenicy.

- Przyjęte założenie to pożar budynku użytkowanego przez GKS Moszczanka na obiektach sportowych w Moszczenicy - opowiada Damian Markowicz, prezes OSP Moszczenica. - W środku znajdowały się trzy osoby, które strażacy musieli bezpiecznie ewakuować. W budynku panowało bardzo duże zadymienie. Ponadto Druhowie musieli zbudować linie zasilającą samochód MAN z potoku Moszczanka, a w dalszej kolejności zasilanie z sieci hydrantowej - dodaje.

Warunki ćwiczenia były bardzo realistyczne, gdyż za pomocą wytwornicy dymu udało całkowicie zadymić całe pomieszczenia w budynku. Jako obserwatorzy w tych ćwiczeniach uczestniczyli członkowie Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej. Nie zabrakło również szefów gminnych i lokalnych struktur OSP. Obecność doświadczonych strażaków w czasie takich ćwiczeń to tez okazja do przekazywania swoje wiedzy. Komendant Gminny ZOSP RP w Moszczenicy Krzysztof Markowicz to wieloletni strażak zawodowy, który pełnił służbę w PSP w Gorlicach. Jego wiedza i umiejętności to dla młodych strażaków skarbnica, z której mogą czerpać garściami.

- Cały czas podnosimy swoje umiejętności, aby w razie, gdy przyjdzie taka potrzeba, nieść pomoc potrzebującym w profesjonalny i bezpieczny sposób - mówi prezes OSP Moszczenica. - Podczas ćwiczeń mieliśmy okazję sprawdzić nasz sprzęt, którego niemało nam przybyło dzięki dotacjom od firm i instytucji, oraz mieszkańcom gminy Moszczenica, którzy cały czas wspierają strażaków - dodaje.