Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biecki Jarmark Kultury. Po ciężkim sprzęcie budowlanym nie ma śladu. W ruch poszły miotły, ścierki i łopaty. Trwają ostatnie odbiory

Halina Gajda
Halina Gajda
Wideo
od 16 lat
Trwają ostatnie odbiory w Bieckim Centrum Kultury. Teraz najważniejszymi atrybutami pracowników, którzy tam działają, są miotły, łopaty, ścierki. Nie ma już śladu po ciężkich maszynach budowlanych, a jedynymi odgłosami są lekkie postukiwania przy montażu mebli.

Inwestycja robi wrażenie, choć na razie jest jeszcze odgrodzona od „reszty świata” technicznym płotem z wielkimi tablicami ostrzegającymi o zakazie wchodzenia osobom postronnym. Po przekroczeniu go, pierwsze, co rzuca się w oczy, to drewniane pawilony handlowe.
- Naturalny budulec. Sosna – chwali Mirosław Wędrychowicz, burmistrz Biecza.

Klimatyczny handel: naturalnie i swojsko

Strefa handlowa składa się z trzech pawilonów, w których mieści się 30 stoisk zamkniętych oraz 16 otwartych.

- Na początku te pawilony zostaną udostępnione naszym kupcom i handlowcom nieodpłatnie, jedynie za koszty mediów. Wszystko po to, by promować miejsce i zachęcić lokalną społeczność do korzystania z niego – mówi dalej burmistrz.

Biecki Jarmark Kultury. Po ciężkim sprzęcie budowlanym nie ma śladu. W ruch poszły miotły, ścierki i łopaty. Trwają ostatnie odbiory

Zamysł jest taki, by ze swoimi produktami przyjechali tutaj lokalnym producenci i rolnicy. Samorząd bowiem chciał dać swoim mieszańcom możliwość zakupu zdrowej, naturalnej żywności – owoców, warzyw, nabiału, przetworów itd.
Boksy zamknięte są naprawdę niewielkie. Zmieści się tam niewielki regał sklepowy, lada. Jest mała umywalka.
- Ci, z którymi rozmawialiśmy i którzy są zainteresowani miejscami u nas, zgodnie twierdzą, że to wystarczająca powierzchnia, by handel prowadzić – podkreśla samorządowiec.

Lokalne kiermasze w cywilizowanych warunkach

Głównym powodem, dla którego miejsce powstało, był fakt, iż dotychczasowe miejsce targowe zostało sprzedane, natomiast nowy właściciel zgodził się na utrzymanie jarmarku do czerwca 2023 r.

- Jarmarki powadzone są w warunkach polowych, które nie są komfortowe zarówno dla sprzedających jak i kupujących. Budowa Bieckiego Jarmarku Kultury jest więc odpowiedzią na lokalne potrzeby, a w przypadku braku miejsca targowego,  wręcz koniecznością – dodaje Wędrychowicz.

Biecki Jarmark Kultury. Po ciężkim sprzęcie budowlanym nie ma śladu. W ruch poszły miotły, ścierki i łopaty. Trwają ostatnie odbiory

Jedyna taka scena w regionie

BJK będzie miał też drugą odsłonę – będzie miejscem wydarzeń: prezentacji, koncertów, występów. Główny budynek to w znacznej części scena z mobilnymi ścianami. Można je po prostu rozsunąć, gdy zajdzie taka potrzeba. Gdy zaś aura nie sprzyja – próby, spotkania mogą odbywać się bez obawy zmoknięcia czy zmarznięcia.

Ważną częścią jest kuchnia. Już prawie wyposażona. To tutaj odbywały się będą warsztaty kulinarne. Oczywiście głonie oparte o lokalne produkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Biecki Jarmark Kultury. Po ciężkim sprzęcie budowlanym nie ma śladu. W ruch poszły miotły, ścierki i łopaty. Trwają ostatnie odbiory - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto