W miniony piątek wieczorem w jednym z krakowskich hipermarketów odebrano telefon o podłożonej bombie. Rozmówca poinformował o podłożeniu ładunku wybuchowego i rozłączył się. Na miejsce wezwano policyjnych pirotechników oraz przewodnika z psem wyszkolonym na wyszukiwanie ładunków wybuchowych.
Sprawdzanie sklepu zakończono około godziny 22. W budynku nie było bomby. Policyjne ustalenia wskazały, że sprawca zgłoszenia wykonał telefon z terenu Gorlic.
Jak okazało numer spod którego pracownicy sklepu otrzymali zgłoszenie o bombie należał do 10-letniego chłopca. Jednak zadzwonił jego o prawie dwa lata starszy brat. 12-latek przyznał się i powiedział, że zrobił to z nudów. Nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji takiego zachowania.
Sprawa trafi do sądu do spraw rodzinnych pod kątem ewentualnych uchybień w opiece. Chłopak z uwagi na swój wiek nie podlega karze. Niewykluczone, że kosztami przeprowadzonej akcji obciążeni zostaną rodzice chłopca.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
