Akcja artystyczna Powrót

Mój projekt ma przywoływać dawną obecność wysiedlonych mieszkańców. Chcę osiągnąć to poprzez ustawienie w przestrzeni doliny opustoszałego Regietowa Wyżnego obiektów - okien, jako znaków stojących tu niegdyś domów. Rozświetlone okno widziane z oddali jest pierwszym znakiem domu i ludzkiej obecności. Tu będą to okna bez domów, zawieszone w przestrzeni. Ich absurdalność chcę podkreślić firankami, tak żeby okna wyglądały jak zwykłe okna zamieszkałych domów - mówi Katarzyna Michalik, która w sobotę 9 sierpnia organizuje akcję artystyczną Powrót.
Podkreśla, że jej głównym celem jest pokazanie szerszego i bardziej wrażliwego sposobu spojrzenia na to, czym było wysiedlenie. Nie chce skupiać się jedynie na akcji Wisła, na jej historycznym i politycznym obliczu, ale przede wszystkim na tym jaką tragedią dla każdego człowieka jest wyrzucenie go z własnego domu - czy to w Regietowie czy gdziekolwiek indziej na świecie.
- Chcę zburzyć dystans czasu i przywołać duchy dawnych mieszkańców. Niech wrócą i przejdą się z nami doliną, w której kiedyś rodzili się, dorastali, śmiali, bawili, płakali, kochali i umierali, i z której pewnego dnia zostali wyrzuceni - wyjaśnia Katarzyna Michalik.
Dziewczyna wie, że przyroda zatarła już nieco ślady po dawnych mieszkańcach i łagodnie wzięła w posiadanie ich ziemie.
- Nadal jednak można tam dostrzec pejzaż po apokalipsie jaką była dla mieszkańców akcja Wisła - dodaje.
Akcja artystyczna "Powrót", która odbędzie się 9 sierpnia w Regietowie Wyżnym jest elementem magisterskiej pracy dyplomowej Katarzyny Michalik, studentki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
- Początek o godz. 21 przy kaplicy z dzwonem, która jest chyba jednym z najbardziej charakterystycznych miejsc Regietowa Wyżnego - mówi.
Dodatkowo osoby, które potrzebują podwiezienia na miejsce akcji mogą liczyć na transport wozami konnymi sprzed Stadniny Koni Huculskich. Oczywiście potem będzie można zjechać tymi samymi wozami do stadniny, gdzie odbędzie się ognisko.
- Z przyczyn technicznych liczba miejsc jest ograniczona, dlatego proszę o mailowy kontakt wszystkie osoby zainteresowane skorzystaniem z propozycji stadniny i zaznaczenie czy są zainteresowane podwiezieniem w jedną stronę, czy w obie. Mój adres to: [email protected] - dodaje dziewczyna.
Wyjaśnia, że z własnego doświadczenia wie, że ze stadniny na miejsce akcji można dojść w około 40 minut. Warto jednak wcześniej sprawdzić trasę i zaplanować czas potrzebny na przejście według własnych możliwości.
Na miejsce akcji nie będzie można podjechać samochodem, ponieważ nie będzie go gdzie zaparkować. Chyba, że ma ktoś do dyspozycji kierowcę, który go zawiezie i odjedzie.
- Mile widziane będą wszystkie urządzenia rejestrujące: aparaty i kamery. Za każdy udostępniony mi materiał będę bardzo wdzięczna i zrewanżuję się zmontowanym filmem rejestrującym całość imprezy - mówi dziewczyna.