50-lecie KGW w Gładyszowie

Pierogi ruskie z dodatkiem mąki razowej i z miętą wyhodowaną w ogrodzie pani przewodniczącej omaszczone swojskim masłem i sera od pani Anny Madzula oraz chleb wiejski z ziaranami pieczony od lat przez panią Marię Hawryłczak to specjały jakie przygotowuje Koło Gospodyń Wiejskich w Gładyszowie, które w sobotę obchodziło uroczyście 50 lat swojej działalności. Uroczystość prowadziła pani Anna Połeć, która od 50 lat jest członkiem koła, a od 19 lat jego przewodniczącą.
– Właściwie nasze koło zostało założone w 1960 roku, ale nie prowadziło działalności. Oficjalnie jest od 14 czerwca 1964 roku. Już w pierwszym roku założyłyśmy zespół artystyczny i jeździłyśmy po okolicznych wioskach z występami za odpłatność. Organizowałyśmy też zabawy taneczne. Za pieniążki z występów i zabaw kupiłyśmy pralkę wirnikową i szatkownicę do kapusty. Z tego sprzętu korzystały gospodynie z całej wioski. Było nas wówczas 16 członkiń, a dwa lata później koło liczyło już 22 panie – mówiła o początkach pani Anna Połeć.
Koło szybko się rozrastało i organizowało coraz więcej imprez. Dla dzieci w okresie wakacji organizowało tzw. dzieciniec w budynku szkoły, dla dorosłych wycieczki, konkursy, szkolenia czy prelekcje.– Koło zajmowało się też zbieraniem zamówień i rozprowadzaniem kurcząt i kaczek. Corocznie obchodzono Dzień Dziecka, Dzień Kobiet, a od 1984 roku Dzień Seniora. Wspaniałymi uroczystościami są też dożynki wiejskie – dodaje przewodnicząca.
W 1983 roku koło zakupiło pierwsze naczynia do wypożyczalni za pieniądze z funduszu wiejskiego. Za wypożyczone naczynia i zebrane fundusze koło dokupywało nowe naczynia i zgromadziło komplet naczyń na 120 osób. Przez wiele lat wypożyczalnią zajmowała się nieżyjąca już pani Maria Medwid. Od tamtych lat zmieniło się bardzo dużo, a koła działa bardzo prężnie i jest widoczne na wszystkich imprezach w okolicy. – Robimy wieńce dożynkowe, bierzemy udział w Jarmarkach Wielkanocnych, gdzie prezentujmy nasze potrawy, ciasta, a najsłynniejsze są właśnie pierogi ruskie z miętą oraz chleb wiejski z ziarnami - mówi Zofia Sołtysiak, członkini koła.
W 2007 roku koło zorganizowało pierwszy festyn dla mieszkańców, ma swoje stroje i zespół artystyczny. Występuje nie tylko u nas ale i na Słowacji. Koło ma również własne piosenki, które pisze pani Halina Tenerowicz oraz swojego grajka Eugeniusza Czuchtę. – Szczególne podziękowania kieruję właśnie dla naszego Gienia, jedynego naszego członka, który radzi sobie wspaniale z tyloma kobietami. Przy jego pomocy i jego syna nagrałyśmy płytę z naszymi piosenkami. Dziękuję też jego żonie Halince za cierpliwość i zrozumienie, bo nie ma co ukrywać, że większość czasu Gieniu spędza z nami, ale myślę, że obowiązków domowych nie zaniedbuje - mówi z uśmiechem Anna Połeć.Jak zwykle, przy takiej okazji nie zabrakło życzeń i podziękowań. Szczególnie cenne były te od Dymitra Rydzanicza, wójta gminy Uście Gorlickie, który koło wspiera od wielu lat. – To co powiedziała pani Ania, jest tylko cząstką tego co koło robi. Jestem dumny z tego, że mam w gmnie trzy koła, która działają bardzo aktywnie. Dla pań w Gładyszowie mam wyjątkowy prezent. Właśnie kończymy remont budynku sąsiedniego budynku ośrodka zdrowia i tam będzie miało swoją siedzibę gładyszowskie koło, a oddamy już we władanie paniom we wrześniu – mówił Dymitr Rydzanicz. Koło wspiera wiele osób i instytucji.Podkreślała to w swojej wypowiedzi i wszystkim dziękowała Anna Połeć. Współpracuje ze szkołą podstawową księżmi z poszczególnych parafii, biblioteką, OSP Gładyszów i Stadniną Koni Huculskich w Regietowie. – Ja cieszę się w sposób szczególny, bowiem prawie połowa pań z koła to moje pracownice, dlatego też w sposób szczgólny dziękuję im za wspaniałą współpracę od wielu lat – mówił Stanisław Ciuba, dyrektor SKH w Regietowie.Na jubileuszu nie mogło też zabraknąć ks. dr Bogusława Połcia, pierwszego księdza rzymskokatolickiego w historii parafii Gładyszów, a obecnie dyrektora Wydziału Katechetycznego Kurii diecezjalnej w Tarnowie. Wspiera od lat duchowo całe koło i nigdy nie zapomina on nim.
Od początku istnienia koło prowadzi piękną kronikę w której dokumentuje wszystkie wydarzenia z swojej działalności.Szczególnie wartośiowe są te najstarsze zapiski oraz czarno białe fotografie. Z przyjemnością zauważyliśmy też w niej wycięte z Gazety Gorlickiej artykuły dotyczące działalności koła w poprzednich latach oraz życia wioski.
Funkcję przewodniczącej KGW w Gładyszowie pełniły kolejno następujące panie:
Zofia Olejarz - przez dwa lata, Maria Brzozowska – przez cztery lata, Zofia Madzula – przez pięć lat, Maria Medwid – przez trzy lata , Zofia Dobrzańska – przez cztery lata, Krystyna Wawrzuta – przez 13 lat oraz Anna Połeć – przez 19 lat od 1978 roku do dnia dzisiejszego
Do koła obecnie należą następujące panie:
Anna Połeć, Elżbieta Madzula, Krystyna Wawrzuta, Zofia Sołtysiak, Teresa Wąchała, Zofia Szymczyk, Czesława Siuta, Maria Hawryłczak, Maria Gromala, Irena Michalak, Aneta Kulka, Jolanta Wojtaszek, Celina Kruczek, Helena Skrypak
Gładyszowskie koło ma w swoim składzie rónież wyjątkowego członka:
Jest nim Eugeniusz Czuchta, na co dzień leśniczy leśnictwa Regietów, a w kole pełni funkcję grajka. Tak go nazywają wszystkie panie. Jeździ z nimi na wszystkie spotkania i przygrywa im do śpiewanych piosenek i sam też śpiewa. Gra na organach oraz akordeonie
Koła otacza też szczególną pamięcią te panie, które już zmarły, a były to:
Zofia Madzula, Maria Medwid, Maria Brzozowska, Maria Górnicka, Maria Gbur, Stefania Pelechacz i Krystyna Gamoń