23-latka ukradła perfumy za 9700 złotych. Grozi jej pięć lat

Co najmniej kilka kradzieży nie tylko w gorlickich, ale też sądeckich drogeriach to sprawka 23-letniej kobiety, która jak się ostatecznie okazało, wybierała upatrzone towary, a potem wynosiła je ze sklepu.
Kobieta koncentrowała swoją „działalność”w galeriach handlowych. Jej punktem docelowym zawsze były drogerie kosmetyczne. To w nich wykorzystując nieuwagę personelu, najpierw zabierała z półki towar, który ją interesował, a potem chowała go w częściach garderoby. W wypchanym perfumami ubraniu, wychodziła niezauważona, do czasu.
Co robiła ze zgromadzonymi flakonikami perfum, czy gromadziła spory zapas dla siebie, albo bliskich, a może odsprzedawała je w niższej cenie, tego śledczy nie podają. Możemy się jedynie domyślać, że gdyby próbowała sprzedać towar, który wcześniej ukradła, usłyszałaby dodatkowo zarzut za paserstwo.
Wystarczył jej nieco ponad miesiąc, by ze sklepowych półek zgarnąć 33 opakowania drogich perfum. Okazuje się, że potrzebowała też elektrycznej szczoteczki do zębów, podkładów do makijażu i palety cieni. Wszystko, co zdołała ukraść, wycenione zostało przez policjantów na 9700 złotych.
Sprawą zajmował się Wydział do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu. To jego funkcjonariusze w toku czynności, które realizowali w sprawie, ustalili, że doszło do ośmiu kradzieży sklepowych. Do wszystkich kradzieży, za które odpowie teraz 23-latka, doszło w ubiegłym roku.
Sprawczyni została zatrzymana przez sądecką policję i usłyszała zarzuty kradzieży, za które grozi do 5 lat więzienia. Ponieważ, że 23-latka dopuściła się zarzucanych jej czynów w krótkim czasie, sąd może orzec zwiększony wymiar kary.